Jechałem wtedy autem - mówi Michał. - Zadzwoniono do mnie z programu "The Voice of Poland". Gdy usłyszałem tytuł piosenki, którą mam zaśpiewać w programie na żywo, musiałem zatrzymać samochód. Nie mogę zdradzić nic więcej, ale powiem, że emocje sięgnęły wtedy zenitu.
Czytaj: Włocławianin górą w pojedynku z Idą Zalewską w programie "The Voice of Poland"
Włocławianin Michał "Malik" Malicki występuje w programie muzycznym "The Voice of Poland". Wybrał muzyczny team, którym dowodzić będą członkowie grupy "Afromental" - Baron i Tomson. - To nie był przypadek - twierdzi. - Wybrałem tych, których uważam za najlepszych. Zajęcia, podczas których przygotowywałem się do sobotniego występu na żywo, tylko to potwierdziły. Mam wielką satysfakcję, że pracowałam z najlepszymi z najlepszych. Obaj trenerzy mają charyzmę. Wspierają mnie. Postaram się nie zawieść ani ich oczekiwań, ani wszystkich tych, którzy liczą na mój sukces.
- Są nieudawani, pozytywnie mnie nastrajają - twierdzi "Malik".- Bardzo szanuję dorobek Sinatry - mówi Michał. - Mam sympatię do utworu "My Way" ze względu na mamę, która w młodości słuchała i Sinatry, i Niemena, i Hendriksa.
"Malik" gościnnie zaśpiewał podczas jednego z koncertów saksofonisty jazzowego Macieja Obary, promującego swoją płytę "Three". Ale, jak przyznaje, nie czuje się wokalistą stricte jazzowym.
- Jazz jest moją wielką pasją - twierdzi Michał. - Także jako słuchacza. Lubię improwizować i nie ukrywam, że cieszyłbym się ze współpracy nad tego typu materiałem muzycznym, ale moja muzyka idzie trochę w inną stronę.
- Michał kocha to robić, dlatego da sobie radę - mówią jego włocławscy znajomi, dla których kilkanaście dni temu zaśpiewał w jednej z artystycznych kawiarni w centrum miasta. - Tym bardziej będziemy za niego trzymać kciuki - deklarują.
Jak to się stało, że Michał, absolwent Akademii Muzycznej (wcześniej ukończył znane włocławskie III LO) podjął decyzję o występie w programie telewizyjnym?
- Telewizja ma dużą siłę rażenia - twierdzi. - A ja wkrótce wydam autorski album,
"The Voice of Poland" zobaczymy w sobotę o godz. 20.05 w II programie TVP.
Czytaj e-wydanie »
Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport
Czytaj: Włocławianin górą w pojedynku z Idą Zalewską w programie "The Voice of Poland"
Włocławianin Michał "Malik" Malicki występuje w programie muzycznym "The Voice of Poland". Wybrał muzyczny team, którym dowodzić będą członkowie grupy "Afromental" - Baron i Tomson. - To nie był przypadek - twierdzi. - Wybrałem tych, których uważam za najlepszych. Zajęcia, podczas których przygotowywałem się do sobotniego występu na żywo, tylko to potwierdziły. Mam wielką satysfakcję, że pracowałam z najlepszymi z najlepszych. Obaj trenerzy mają charyzmę. Wspierają mnie. Postaram się nie zawieść ani ich oczekiwań, ani wszystkich tych, którzy liczą na mój sukces.
Z Sinatrą mu po drodze
W pierwszym odcinku programu "The Voice of Poland" zaśpiewał piosenkę "May Way" Franka Sinatry i podbił jury. Zgodnie z formułą programu, spośród jurorów, a są wśród nich: Edyta Górniak, Maria Sadowska, Marek Piekarczyk oraz dwaj członkowie zespołu "Afromental", wybrał tych, z którymi chciałby dalej pracować, czyli właśnie Barona i Tomsona.- Są nieudawani, pozytywnie mnie nastrajają - twierdzi "Malik".
Nie tylko jazz
Michał jest absolwentem wydziału jazzu w katowickiej Akademii Muzycznej. Żeby być bliżej tego gatunku muzyki wyjechał do Nowego Jorku. Śpiewał w warsztatach jazzowych zorganizowanych przez School for Improvisional Music. - Ten pobyt wiele mi dał, Nowy Jork to magiczne dla muzyka miejsce - mówi. - Mentalnie się tam odnalazłem."Malik" gościnnie zaśpiewał podczas jednego z koncertów saksofonisty jazzowego Macieja Obary, promującego swoją płytę "Three". Ale, jak przyznaje, nie czuje się wokalistą stricte jazzowym.
- Jazz jest moją wielką pasją - twierdzi Michał. - Także jako słuchacza. Lubię improwizować i nie ukrywam, że cieszyłbym się ze współpracy nad tego typu materiałem muzycznym, ale moja muzyka idzie trochę w inną stronę.
Pięknie śnił o Wiktorii
Podczas kolejnych prezentacji włocławianin zachwycił jury wykonaniem utworu "Sen o Victorii" z repertuaru Ryszarda Riedla. Usłyszał od jurorów wiele ciepłych słów. Teraz stoi przed kolejnym wyzwaniem - występ na żywo to prawdziwa próba, także nerwów. Trzeba nie tylko dobrze, z głowy i z serca zaśpiewać, ale i pokonać stres, tremę.- Michał kocha to robić, dlatego da sobie radę - mówią jego włocławscy znajomi, dla których kilkanaście dni temu zaśpiewał w jednej z artystycznych kawiarni w centrum miasta. - Tym bardziej będziemy za niego trzymać kciuki - deklarują.
Jak to się stało, że Michał, absolwent Akademii Muzycznej (wcześniej ukończył znane włocławskie III LO) podjął decyzję o występie w programie telewizyjnym?
- Telewizja ma dużą siłę rażenia - twierdzi. - A ja wkrótce wydam autorski album,
"The Voice of Poland" zobaczymy w sobotę o godz. 20.05 w II programie TVP.
Czytaj e-wydanie »
Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport