https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inteligentny System Transportu w Bydgoszczy: czy będzie dość inteligentny?

(bog)
Pewnych utrudnień na pewno nie unikniemy, ale i tak będzie lepiej niż we Wrocławiu.
Pewnych utrudnień na pewno nie unikniemy, ale i tak będzie lepiej niż we Wrocławiu. Andrzej Muszyński
Wrocław wdraża właśnie swój ITS, ale nowy system sterowania ruchem coraz częściej doprowadza tamtejszych kierowców do frustracji. - My też nie unikniemy kłopotów - nie ukrywają bydgoscy drogowcy.
Inteligentny System Transportu w Bydgoszczy: czy będzie dość inteligentny?
Andrzej Muszyński

(fot. Andrzej Muszyński)

Gazety ze stolicy Dolnego Śląska zaczęły już nawet oceniać wrocławski ITS jako bubel 109 mln złotych. Kolejne tygodnie jego działania przynoszą bowiem coraz większe rozczarowanie.

Kiedy na przykład podłączono do systemu światła na jednym ze skrzyżowań, to od rana tramwaje miały na nim cały czas zielone, a samochody - czerwone światło. W efekcie przez cały dzień ten rejon miasta borykał się z poważnymi korkami. Podobne sytuacje powtarzały się zresztą przy kolejnych podłączeniach.
Szalę goryczy przelały jednak tablice informacyjne, które zawiodły podczas ostatniej awarii wodociągowej w centrum miasta. Mimo że przez kilka dni tramwaje jeździły objazdem, to na starych trasach wyświetlały pasażerom nieaktualne rozkłady jazdy. Natomiast informacja o objazdach pojawiała się tylko na niewidocznym pasku, na dole tablic.

Podobnych wpadek było już tyle, że dziennikarze zaczęli nawet głośno wypominać rzecznikowi prezydenta Wrocławia słowa, że tamtejszy ITS to "największy skok cywilizacyjny od czasów, gdy tramwaje konne zastąpiono elektrycznymi".

Czytaj też: Prawdziwa rewolucja w bydgoskiej komunikacji miejskiej! [wideo]

Czy w Bydgoszczy będzie tak samo? - Przy wdrażaniu takiego systemu jak nasz, czyli na dużym obszarze i obejmującym ponad połowę wszystkich sygnalizacji, z pewnością będą okresowe utrudnienia w ruchu, zwłaszcza na etapie konfiguracji systemu - przyznaje wprost Wojciech Nalazek, który w ZDMiKP nadzoruje nasz ITS. - Z mojej wiedzy jeszcze nigdzie nie udało się postawić tak skomplikowanego zadania bez pewnych perturbacji w istniejącym układzie. A już szczególnie, jeżeli system zawierał tak dużo współpracujących ze sobą elementów. Dlatego naszym zadaniem będzie minimalizacja utrudnień i rzetelne informowanie o możliwościach ich wystąpienia - dodaje drogowiec.

Zapewnia też, że bydgoskie tablice z informacjami dla pasażerów już teraz mają dużo większe możliwości niż te wrocławskie. - Przede wszystkim dlatego, że nasze urządzenia działają w oparciu o technologię LCD. Dzięki niej docieramy do pasażerów z szerszymi informacjami opisowymi, a nawet graficznymi - wyjaśnia Nalazek.

W Bydgoszczy ruchem sterować ma też zupełnie inny system niż we Wrocławiu, Warszawie, czy w Trójmieście. Drogowcy zapewniają, że postawili na rozwiązanie sprawdzone już na ponad 30. tys. skrzyżowań, również w innych krajach. Ich zdaniem już tylko to powinno ograniczyć liczbę ewentualnych wpadek do minimum.

- Na szczęście temat budowy bydgoskiego systemu ITS trafił na grono zapaleńców, które bez cienia wątpliwości wierzy w tego typu rozwiązania. Nawet jeżeli po wdrożeniu będzie miał pewne mankamenty, to dla Bydgoszczy i tak będzie dużym sukcesem. W nim tkwi przyszłość naszego miasta - kończy Nalazek.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jedrekn

Celem ITS- u jest poprawa  jakości pracy transportu publicznego. Jeżeli, ktoś nie rozumie pojęcia publiczny to niech siedzi w domu a nie pisze artykuły., Jasne jest także to, że bez inwestycji w infrastrukturę drogową  - czytaj ulice,  poprawa działania transportu publicznego odbywa się kosztem pozostałych uczestników ruchu.

Czyli jak jedzie tramwaj z priorytetem  to odbywa się to kosztem kierowców w samochodach osobowych.

Ponieważ bywam we Wrocławiu i w Bydgoszczy  to stwierdzam ,że tablice wrocławskie są zdecydowanie lepsze od bydgoskich  bo są czytelniejsze- i to każdy wiersz. Natomiast rozumiem  dlaczego pan Nalazek twierdzi, że tablice LCD są lepsze  - bo na nich można zarobić sprzedając reklamy.  

Fajno jest wmówić reklamodawcom , że tysiące ludzi je codziennie widzi zerkając na tablice.

Badano skuteczność takiej reklamy gdzie g......o widać na ekranie wiszącym 3 m nad ziemią? 

Moim zdaniem tablica ma służyć pasażerom - a nie ZDIKM. 

A
Agnes

Mam porównianie Bydgoskiego bubla i Wrocławskiego systemu.  W Wrocławiu tablice są widoczne i czytelne i z tego co się oriętuje to takie systemy są produkowane pod dyktando zamawiajacego i maja wszystko to czego zamawiający zażadał. W artykuje wspomniano że tablice nie działały podczas awarii wodociągów, ale skoro tablice wyświetlaja rozkład przygotowany przez Wrocławskich użędników to czemu podczas awarii nie dostosowali Oni rozkładu do żeczywistych warunków. Mimo iż jestem Bydgoszczanką to nie dam sobie wmówić że buble LCD na których latem nic nie widać, są leprze od Wroclawskich tablic które miałam okazję oglądać wielkokrotnie zarówno w dzień jak i w nocy, latem i zimą.

 

Pozdrawiam i życzę aby nasz bubel był choć w połowie tak efektywny jak system Wrocławski.

z
zygi

to niech drogowcy przedstawią jaki to będzie system ITS skoro ma się różnić od tego z Wrocławia. Bo podejrzewam że będzie to jeszcze większa tragedia ponieważ Bydgoski Zarząd Dróg i Komunikacji Miejskiej jak się czegoś tknie to jest wielka porażka i śmiech na sali debilne imbecylowate decyzje :) gratuluje stworzenia twórczego chodnika pod trasą uniwersytecką jakim trzeba być wielkim DEBILEM :D osoba która wymyśliła ten projekt niech zrobi sobie taki chodnik przed wejściem do swojego domu.

j
job

Bog pyta system czy obsługę 

k
kuba

Te tablice  na dworcu i tak są nic nie warte. Rozkłady pokazują z kosmosu. Codziennie tamtędy odjeżdzam i nie można im wierzyć.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska