Inicjatorzy referendum z pełnomocnikiem Romanem Stolzem na czele dwoją się i troją, by jak najwięcej osób dowiedziało się o przyszłotygodniowym głosowaniu.
Choć wydawałoby się, że o referendum było wystarczająco głośno, są osoby, które na co dzień nie interesując się sprawami lokalnymi, nie mają o nim pojęcia. - Wszystkim mieszkańcom należy się choćby informacja, gdzie są obwodowe komisje i lokale wyborcze - mówi Roman Stolz. - A burmistrzowi nie zależy, by właściwie ich poinformować. Tych obwieszczeń jest za mało. Wiem, że w sołectwach są wywieszone na tablicach ogłoszeń, ale w samym Czersku na ulicach rozplakatowanych jest ich zdecydowanie za mało. To celowe działanie.
Stolz wystąpił z wnioskiem do burmistrza o szerszą kampanię informacyjną. Domaga się nie tylko, by obwieszczenia znalazły się na tablicach ogłoszeń, ale i na stronie internetowej gminy Czersk. - Na tej stronie jest wiele różnych informacji, ale brakuje najważniejszej, o referendum - mówi Stolz. - Spełniliśmy wszystkie wymogi nałożone na gminę przez prawo - mówi wiceburmistrz Czerska Jan Gliszczyński. - Nie zamierzam tego więc komentować.
Sekretarz Grzegorz Zabrocki, który czuwa nad przeprowadzeniem referendum, tłumaczy, że gmina dopełniła wszelkich starań, by poinformować o nim mieszkańców. - Zgodnie z przepisami wystarczyłoby zamieścić informacje na czerskiej stronie biuletynu informacji publicznej - mówi. - A my zrobiliśmy dużo więcej, bo podaliśmy także informacje na tablicach ogłoszeń w całej gminie. Na jednym obwieszczeniu znajdują się wszystkie niezbędne dane.
Przeczytaj także: Referendum w sprawie likwidacji straży miejskiej w Czersku będzie 1 grudnia
O referendum nie ma natomiast ani słowa na stronie www.czersk.pl. Jest tam wiele rozmaitych tekstów, na przykład, że straż miejska poszukuje właścicieli psów. Administratorzy strony nie podali natomiast choćby lokali, gdzie można zagłosować. - Wszystko jest na BIP-ie - mówi Zabrocki. - Na www.czersk.pl takich wiadomości nie ma, bo to przecież strona typowo promocyjna.
Inicjatorzy referendum zauważają, że ci, którzy nie wiedzą, czym jest BIP- nawet tam nie zajrzą. Zresztą, nawet gdyby ktoś jakimś cudem tam trafił, to i tak będzie miał kłopot z doszukaniem się czegokolwiek o referendum. - Nie możemy liczyć na pomoc burmistrza, więc sami kolportujemy wiadomości o referendum. Wydrukowaliśmy plakat o referendum. Nie namawiamy, jak głosować, ale podajemy adresy lokali wyborczych. Przeprowadziliśmy zbiórkę funduszy na kampanię. Nasi ludzie będą dostarczać ulotki bezpośrednio do domów - mówi Stolz.
To już drugie referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Czersku. To w 2008 r. skończyło się niepowodzeniem, bo choć większość głosujących była za likwidacją, to frekwencja była za niska. W przyszłą niedzielę do urn musi pójść 4 tys. 952 osób. Jeżeli zabraknie choć jednej osoby, to głosowanie zostanie unieważnione. - Zachęcamy do zajrzenia na stronę internetową www.czersk-24.pl - mówi Stolz. - Tam informujemy o naszej inicjatywie.
Czytaj e-wydanie »