Panowie wybierali domy, w których były otwarte drzwi a właścicieli nie było. Tak dostawali się do środka i wynosili pieniądze oraz biżuterię.
Do pierwszej kradzieży doszło w maju 2013 roku w Poczałkowie. Mężczyźni wykorzystali fakt, że właścicielka zostawiła otwarte drzwi od domu. - Chwila nieuwagi wystarczyła żeby "zginął" portfel z zawartością 15 tysięcy złotych - wyjaśnił st. sierż. Marta Błachowicz, rzecznik prasowy KPP w Aleksandrowie Kujawskim.
Do kolejnej kradzieży doszło w Ciechocinku. Właściciel domu zapomniał o zamknięciu drzwi. Trójka mężczyzn szybko to wykorzystała i wyniosła z domu szkatułkę z biżuterią. Straty wyceniono na 5 tysięcy złotych.
Przeczytaj także: Przybranowo. Wybił szybę i włamał się do stacji paliw
Na podstawie uzyskanych informacji aleksandrowscy policjanci zatrzymali 38-letniego mieszkańca Nakła. Kilka dni później jego 53-letniego kompana, również mieszkaniec Nakła. Dziś zarzuty usłyszał trzeci z mężczyzn, 36-latek, który tymczasowo mieszka w powiecie aleksandrowskim.
Jak się okazało, mężczyźni byli już karani i odbywali też kary pozbawienia wolności. Poznali się w zakładzie karnym, gdzie trafili za kradzieże i oszustwa. Teraz ponownie odpowiedzą przed sądem za swoje czyny. Grozi im do 7,5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »
