https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fundacja, którą trzy lata temu kierował syn prezydenta, zrobi szkolenia dla urzędników

Andrzej Padniewski [email protected] tel. 56 652 14 49
W ramach projektu  "Toruń dla mieszkańców” przeszkoleni zostaną samorządowcy oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych, którzy będą się uczyć m.in. jak ze sobą współpracować
W ramach projektu "Toruń dla mieszkańców” przeszkoleni zostaną samorządowcy oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych, którzy będą się uczyć m.in. jak ze sobą współpracować Lech Kamiński
W listopadzie ruszył projekt "Toruń dla mieszkańców". Jest on realizowany w ramach unijnego programu Kapitał Ludzki. Ratusz prowadzi go wraz z poznańską fundacją, której prezesem był do stycznia 2011 roku… syn prezydenta Torunia Michała Zaleskiego.

Fundacja Inicjowania Rozwoju Społecznego zgłosiła się do miasta i zaproponowała szkolenia. Miasto ofertę przyjęło. Wspólny projekt urzędu miasta oraz poznańskiej fundacji zyskał aprobatę Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

Przetargu nie było, bo nie ma takich procedur w przypadku współpracy z fundacjami. W ramach projektu przeszkoleni zostaną samorządowcy oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych, którzy będą się uczyć m.in. jak ze sobą współpracować. Łączna kwota projektu to 201 tys. 203 złote i 10 groszy.

Jednak dobór partnera do projektu zastanawia. Miasto zdecydowało się na poznańską Fundację IRS. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że fundacją do stycznia 2011 roku zarządzał syn prezydenta Torunia, Jakub Zaleski.

Czytaj także: Kto powalczy z Zaleskim o fotel prezydenta Torunia?

Wiele pytań, niewiele odpowiedzi

- Zawsze przed podpisaniem umowy partnerskiej upewniamy się, że nie zachodzi żaden konflikt interesów - napisał na miejskim kanale facebookowym Paweł Piotrowicz. Dyrektor wydziału komunikacji społecznej i informacji odmówił nam komentarza w tej sprawie.

- Miasto podjęło współpracę z fundacją, której projekt został oceniony najwyżej, bo był najlepiej przygotowany - mówi Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Torunia. - Kierujemy się względami merytorycznymi, bo najważniejsze jest dobre wykonanie projektu.

Co na to etycy? Dr Paweł Walczak z Uniwersytetu Zielonogórskiego mówi wprost o niskiej kulturze politycznej: - Postępowanie w tej sprawie, pomimo iż jest zgodne z literą prawa, budzi wątpliwości natury moralnej, obyczajowej czy estetycznej, lub powoduje poczucie przekroczenia pewnych granic.

- Trzeba skoncentrować się na tym, by klucz doboru osób, które skorzystają ze szkoleń, był przejrzysty i proporcjonalny do sił samorządowych obecnych na scenie politycznej w mieście - uważa Ryszard Wiśniewski, profesor etyki UMK.

Jakub Zaleski jest przecież członkiem "prezydenckiego" stowarzyszenia Czasu gospodarzy. A w ramach projektu, za unijne pieniądze, mogą być również szkoleni członkowie właśnie tego stowarzyszenia.
- W tej sprawie pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi - mówi radny PiS, Michał Jakubaszek.

Konflikt? Jaki konflikt?

- Nie działam w fundacji od stycznia 2011 roku. Nie widzę w tej sprawie żadnego konfliktu interesów - komentuje Jakub Zaleski. - Według mojej wiedzy działania fundacji nie ograniczają się wyłącznie do Poznania, bo działa ona w całym kraju.

- Zawsze jest to pewnego rodzaju niezręczność - mówi o sprawie Krystyna Dowgiałło, radna PO.
Program ruszył w listopadzie 2013 roku. Obecnie jest na etapie przygotowywania dokumentacji merytorycznej.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Klaudia

Czyli- syn prezydenta nie jest prezesem fundacji od prawie trzech lat...Prawdziwa sensacja!!! Fundacja będzie szkoliła teraz?

 Informacja na poziomie "Pudelka","Faktu" i paru innych "wiarygodnych" mediów!Gratuluję!!!

S
SŁAWEK

Ludzie plują im w twarz a oni mówią , że pada deszcz . Poziom moralności i etyki naszych politykow  jest żenujący . Główna zasada to jak najdłużej , jak najwięcej się nachapać i jak najlepiej ustawić rodzinkę i znajomych . Wstydu za grosz nie mają !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

o
obsssserwatorrrr

1. Żonka - dyrektor szpitala zależna tylko od... męża a tam zagubiono ponad 250 tysięcy z kasy

2. Synek - Delfin- szykowany na następcę tatusia (patrz Inowrocław i klan Brejzów) dostał 200 tysięcy na fundację kumpli by uczyć radnych Czasu Gospodarzy

3. Łysy radny kajakarz - (ten uczciwy,co goli głowę i patrzy spokojnie w lustro), sprawdźcie od kiedy  żonka pracuje w MOPS,  a siostrunia w X LO

4. radny Jasiński - potykacz na Zagonowej

5. radna organistka - od niedawna "bibliotekarka" w spółdzielni MSM

6. synek radnego Olszewskiego - wynajmuje od miasta  kamienicę na muzeum piernika po 1 zł za metr

Kandydaci na radnych :

Leokadia Bobek - rada nadzorcza miejskiej spółki

Lidia Chamarczuk - doradca prezydenta

Krzysztof Koman - spec od wizerunku z licencjatem...w mieście uniwersyteckim z tysiącami bezrobotnych magistrów

Roman Skibiński - szef hali sportowej w budowie...za parę tysięcy miesięcznie

 

to tylko parę twarzy "kryształowo czystej " frakcji Czas Gospodarzy

 

 

t
toruński pastuch
W dniu 12.12.2013 o 16:40, SOS napisał:

same rodzinne interesy ! rzygać się chce !


A żona łysego tow.Michała dyrektorem szpitala miejskiego ,bezpośrednio mu podległego?

Ciekawe czy SLD znów go poprze w wybrach wraz z dyrektorem Rydzykiem?
S
SOS

same rodzinne interesy ! rzygać się chce !

n
nicdodaćnicująć

Rąsia rąsie myje... i wiadomo kto nieźle żyje...

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska