Uroczyste otwarcie Trasy Uniwersyteckiej
Na otwarcie największej inwestycji drogowej w historii miasta przyszło wczoraj ponad 5 tys. bydgoszczan. Uroczystość miała rozpocząć się punktualnie o 18.00, ale pierwsi spacerowicze pojawili się przy kładce na Wojska Polskiego nawet półtorej godziny wcześniej.
- Przyszliśmy, bo to nie tylko ważne wydarzenie dla miasta, ale i dla mojego chłopaka. Młody jest akurat na etapie fascynacji samochodami, mostami i konstrukcjami z klocków, więc nie mogłem odmówić mu tej przyjemności - mówił nam Darek Michalski, tata 4-letnie Krzysia z podbydgoskiego Osielska. - Zwłaszcza, kiedy dowiedziałem się, że będzie można dostać certyfikat udziału we własności Trasy Uniwersyteckiej. Czy trasa robi wrażenie? Oczywiście. I to ogromne!
- Za moich czasów nie mieliśmy okazji podziwiać takich konstrukcji. Jest naprawdę piękna. Tylko szkoda, że bez chodnika - wzdychała natomiast Maria Zdunek, emerytka ze Wzgórza Wolności. I podobnego zdania byli pozostali przechodnie.
Zobacz: Dziś w Bydgoszczy pojedziemy nową Trasą Uniwersytecką! [zdjęcia]
Z każdą minutą przed prowizoryczną sceną pod kładką było coraz więcej ludzi. W tłumie nie zabrakło też Zdzisława Sawrutina: - 35 lat mieszkam w Bydgoszczy i z całą świadomością mówię, że ta inwestycja dorównuje chyba tylko budowie ulicy Jana Pawła II od Glinek do ronda Toruńskiego. Kiedyś był tam wąwóz ze strumykiem, a dziś? Zupełnie jak tutaj - wspominał osiedlowy społecznik.
Za to PiS zapowiedziało, że jego przedstawicieli nie będzie na otwarciu. I słowa dotrzymali. - Nie zorganizowaliśmy też protestu, bo byłoby to zwykłe awanturnictwo - mówi Łukasz Schreiber, szef miejskiego PiS. - Czekamy na rozwiązanie sprawy na drodze urzędowej, czyli unieważnienie uchwały bydgoskiej rady przez wojewodę.
Schreiber oraz wspierający go podczas wczorajszej konferencji radni Marek Gralik i Tomasz Rega przypomnieli słowa prezydenta Komorowskiego o zażenowaniu, związanym z awanturą o nazwę nowego mostu. A Tomasz Rega dodał, że po analizie faktów, jego zdaniem to centrala PO zadecydowała, żeby ją zmienić z im. Lecha Kaczyńskiego na Most Uniwersytecki.
Co prawda PiS twierdził, że nie będzie protestować, ale nie zapewniały o tym walczące o nazwę organizacje zrzeszone w obywatelskiej Bydgoskiej Bramie Porozumienia - w tym Bydgoska Liga Rodzin pod wodzą Bogdana Dzakanowskiego.
On też pojawił się na uroczystości. W stroju mikołaja wyszedł na scenę tuż za prezydentem Rafałem Bruskim i przeszkadzał dzwonkiem, kiedy tylko prezydent zaczynał przemowę. W końcu zniecierpliwiony tłum go wygwizdał, a ktoś rzucił nawet: "Niech ktoś weźmie tego pajaca ze sceny". Po tym lider BLR już się nie odezwał, a prezydent spokojnie wypowiedział kilka słów: - Podziękujmy wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji tej inwestycji, i wspólnie się nią cieszmy.
Incydent z Dzakanowskim
Potem trasa została oświetlona, poświęcona i oficjalnie otwarta. W niebo wypuszczono tysiąc balonów, a na drugi brzeg prawie pół tysiąca uczestników biegu w strojach mikołajów. Samochody wjechały na Trasę jeszcze przed północą.
Czytaj e-wydanie »