https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pani Iwonie z Tuszyn do nieba bliżej niż do ziemi

(ale)
Pani Iwona Kucapska na wózku inwalidzkim, obok mąż Roman i syn Adam. Mieszkają na poddaszu domu w Tuszynach. Z pięknym widokiem na Zalew Koronowski.
Pani Iwona Kucapska na wózku inwalidzkim, obok mąż Roman i syn Adam. Mieszkają na poddaszu domu w Tuszynach. Z pięknym widokiem na Zalew Koronowski. Lena Schmidt
Z okna na poddaszu pani Iwona przykuta do wózka inwalidzkiego widzi Zalew Koronowski. Tylko zazdrościć widoku. Ale zejść z pięterka nie może. Bo w zeszłym roku straciła jedną nogę, w tym roku drugą.

Rząd domów jednorodzinnych wzdłuż Zalewu Koronowskiego w Tuszynach. To jedna z najciekawszych ulic w tej części Koronowa. Pod numerem 6 mieszka pani Iwona Kucapska - z mężem i synem. Na poddaszu, bo tak sądownie podzielono dom rodzinny pana Romana. Jednej siostrze dostał się parter, jemu i jego drugiej siostrze - niepełnosprawnej - poddasze.

Póki jest się zdrowym, można żyć w trójkę na 30 metrach kwadratowych. Bez łazienki, bo nie ma szans na takim metrażu ją zrobić. Nie przeszkadzają też wtedy strome schody na poddasze...

- Ale zdrowie też nie trwa wiecznie - mówi pani Iwona.
Z cukrzycą i miażdżycą walczyła pani Iwona od lat. Przegrała. W zeszłym roku straciła jedną nogę, w lipcu tego roku drugą. Obie powyżej kolan.

- Zostałam przykuta do wózka inwalidzkiego, bez możliwości wyjścia z mieszkania - mówi. - Schody są za strome, więc trudno synowi mnie znosić na dół. Mąż nie może, bo też schorowany. Serce. A przecież żyć trzeba. Mam dopiero 61 lat. Przez to mieszkanie na poddaszu bliżej mi do nieba, niż do ziemi. Co mam robić?

Przeczytaj także: Adamowicze, pogorzelcy z Mąkowarska, mają już dom. Tylko Michasia im brak

Rozwiązaniem byłoby uzyskanie mieszkania na parterze, które można by przygotować dla potrzeb osoby niepełnosprawnej. Ale gmina Koronowo nie może nic tu zrobić, bo przecież Kucapscy mają mieszkanie własnościowe. - Prosiłam, pisałam, składałam wnioski - mówi pani Iwona. - Nie mogą. Takie jest prawo.
Ale wyjść z poddasza jakoś trzeba. Rozwiązaniem byłyby chociażby schodołazy. Albo najlepiej specjalna winda. Ile kosztuje? 50 tysięcy złotych.

- Opiekujemy się tą rodziną - mówi Dariusz Karwat, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Koronowie.

- Jesteśmy z panią Kucapską w stałym kontakcie - mówi dyrektor Karwat . - Część dofinansowania na zakup sprzętu pani Iwona może otrzymać z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Złożyliśmy już nawet zamówienie na tę windę. Kiedy jednak okazało się, że musi dołożyć z własnej kieszeni 20 procent z tej kwoty, czyli około 10 tysięcy złotych, zrezygnowała.

- Skąd mam wziąć tyle pieniędzy, skoro ledwie wiążemy koniec z końcem? - mówi pani Iwona. - Mąż i ja otrzymujemy najniższe emerytury, syn nie może znaleźć pracy. A poza tym Adam, nasz syn, jest w domu potrzebny, jako jedyny zdrowy w rodzinie. Jakoś przecież musimy egzystować.

- Chcemy pomóc, ale nie mamy takich możliwości - mówi dyrektor Karwat z pomocy społecznej. - Ta rodzina, ze względu na przychody, nie kwalifikuje się do niesienia jej pomocy finansowej. Ale pomóc im trzeba. Bo tej pomocy potrzebują. Przecież ta kobieta musi wyjść z domu. A możemy tylko, że względu na jej niepełnosprawność, przekazywać zapomogi celowe. Załatwiliśmy pani Iwonie m.in. wózek inwalidzki.

Schodołaz też rozwiązałby w jakiś sposób sprawę wydostania pani Kucapskiej z domu. Winda byłaby na pewno lepsza, ale niech będzie chociażby schodołaz...
Też nie jest tani, ale tańszy od windy. - Sprawdzaliśmy w internecie, kosztuje od 3 do 4 tysięcy złotych - mówią w ośrodku pomocy. Ale czy można zamontować go na wąskich i stromych schodach wiodących do poddasza Kucapskich? Gdyby istniała taka możliwość, to część kosztów tej inwestycji mógłby sfinansować PFRON. Ale i tak około 1000 zł musieliby wydać Kucapscy. A tych też ta rodzina nie ma. Przecież ledwie łączy koniec z końcem... A poza tym - mówią w ośrodku pomocy społecznej - byłoby to rozwiązanie doraźne.

A może znajdą się ofiarodawcy, którzy zechcą pomóc pani Iwonie Kucapskiej? Może wspólnymi siłami zdołamy zebrać 10 tysięcy na zakup tak potrzebnej windy? By pani Iwona nie była już uwięziona na poddaszu domu z pięknym widokiem na Zalew Koronowski.

Idą święta. To dobry czas na taką akcję.

W tym tygodniu Stanisław Gliszczyński, burmistrz Koronowa utworzył subkonto w Banku Spółdzielczym, nr 03 8144 0005 2001 0000 0521 0021. Wystarczy wpłacić, koniecznie z dopiskiem "Dla pani Iwony“. Mamy nadzieję, że wspólnymi siłami pomożemy pani Kucapskiej wydostać się z poddasza.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

ż
życzliwa

 Pani Iwono ,Romanie i ty leniwy  młody człowieku idz do pracy i zarób żeby godnie żyć i wspomóż swoich Rodziców nie siedz w domu bo pieniądze same nie przyjdą tylko TY  musisz ruszyć tyłek  i zapracować na kawałek chleba ,kto tobie ma dać jesteś młodym człowiekiem ,od czgo masz chory kręgosłup ? od siedzenia przed telewizorem . I  tak się kończy pazerne  życie bez godności,szacunku i miłości do drugiego człowieka ,  tak bisko siebie  mieszkaliście i nic się nie nauczyliście od Marysi ,zobaczcie jaka ona jest zaradna ,chociaż ma bardzo niewielkie pieniążki z renty . Opiekowała się chorymi  rodzicami ,a wy jej zabraliście wszystko co powinna mieć po rodzicach bo to  jej się nalezało , a teraz chcecie pomocy ,gdzie macie te pieniązki co dostaliście od Marysi ?NA PEWNO STARCZYŁO BY NA 4 WINDY.

s
spawiedliwa

jak mówi przysłowie jakie życie taka starość , dobro wraca  zło też wraca ,z góry przepraszam ale pozytywnego  myślenia nikt nikomu nie zabronił.

r
rtatens

Na taki stan zdrowia trzeba sobie zapracować i pretensje można mieć do siebie samego. Jest wielu ludzi pokrzywdzonych przez los, którzy potrzebują pomocy i nie doprowadzili siebie samego do takiego stanu. Te osoby w pierwszej kolejnosci potrzebują pomocy.

o
ogrodnik
W dniu 23.12.2013 o 00:10, ogrodnik napisał:

Popieram. Pani Iwona to trudna, roszczeniowa i pełna pretensji do wszystkich kobieta. Brutalna, wulgarna i niemiła.

Popieram. Pani Iwona to trudna, roszczeniowa i pełna pretensji do wszystkich kobieta. Brutalna, wulgarna i niemiła

o
ogrodnik
W dniu 22.12.2013 o 22:49, działkowiec napisał:

Jeżeli ktoś zna sytuację, to pani Iwona wraz z mężem przechulała sporą kwotę pieniędzy. Dostała zachówek  i spłatę od siostry pana Romana mieszkającej pietro niżej. Idą święta, ale pani Iwona nie jest taka święta jaką próbuje się teraz z siebie zrobić. Przez cała lata toczyła ze swoją szwagierką bój o majątek. Dawała wszystkim dookoła popalić. Wiecznie wzywała policję i chciała wszystkich podać na prokuraturę. Toczyła bój z sąsiadami i działkowcami a nawet przechodniami.

Popieram. Pani Iwona to trudna, roszczeniowa i pełna pretensji do wszystkich kobieta. Brutalna, wulgarna i niemiła.

d
działkowiec

Jeżeli ktoś zna sytuację, to pani Iwona wraz z mężem przechulała sporą kwotę pieniędzy. Dostała zachówek  i spłatę od siostry pana Romana mieszkającej pietro niżej. Idą święta, ale pani Iwona nie jest taka święta jaką próbuje się teraz z siebie zrobić. Przez cała lata toczyła ze swoją szwagierką bój o majątek. Dawała wszystkim dookoła popalić. Wiecznie wzywała policję i chciała wszystkich podać na prokuraturę. Toczyła bój z sąsiadami i działkowcami a nawet przechodniami.

G
Gość

GOSC TO NIE MOŻE TA PANI ZAMIENIC SIĘ Z SIOSTRĄ I NA PARTER BY POSZLI MIESZKAC 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska