W grudniu informowaliśmy, że terma wybudowana została jako obiekt sezonowy. Gdyby miała być czynna zimą, konieczne byłoby przebudowanie jej systemu wentylacyjnego.
Przeczytaj także: W inowrocławskiej termie zimą nie wykąpiemy się
Przecież zamawiali...
Tarczewski dokładnie przestudiował specyfikację przetargową basenu. Zauważył, że miasto zamawiało i zapłaciło za montaż dobrej instalacji wentylacyjnej. Cytuje zapisy: "Instalacja wentylacji i klimatyzacji: - wentylacja mechaniczna nawiewno-wywiewna z systemem odzysku ciepła. Wentylacją należy objąć wszystkie pomieszczenia usytuowane w poszczególnych strefach funkcjonalno-użytkowych. Kanały wentylacyjne z blachy stalowej ocynkowanej, izolowane. Kratki wentylacyjne z regulowanymi przepustnicami. Przewidzieć należy pełną automatykę inteligentnego zarządzania instalacjami grzewczymi i wentylacyjnymi, opartą o swobodnie programowalne sterowniki, dające możliwość monitorowania i sterowania systemami."
- A może ze specyfikacją na wentylację jest tak jak z zapisami o przyłączu instalacji solanki do tego basenu? Pierwotnie miało być ono wykonane, ale w trakcie przetargu pojawił się nowy zapis mówiący o tym, że solanka będzie dowożona do termy ze źródła - przypomina Tarczewski.
Były radny dodaje też: - W dokumentacji przetargowej nie spotkałem się z określeniem "sezonowy basen", nie wymienia się również środka transportu do przewozu solanki, aby napełnić nieckę basenu. Oczekuję od sprawujących władzę w moim mieście realizacji inwestycji zgodnie z polskimi normami oraz dysponowania finansami publicznymi z należytą starannością i roztropnością.
Zgodnie z projektem
- Inowrocławska terma zbudowana została w oparciu o koncepcję całkowitego poboru wody ze źródła termalnego. Inwestycję zrealizowano zgodnie z projektem, w którym z góry przyjęto, że terma będzie basenem działającym w sezonie wiosna-jesień, a jej działalność powinna się samofinansować - komentuje Monika Dąbrowska, rzecznik ratusza.
Zdaniem przedstawicielki urzędu miasta, cel został osiągnięty. Funkcjonujący od wiosny do początku grudnia basen termalny znakomicie służył inowrocławianom, gościom oraz licznym kuracjuszom. Co ważne, zarobił na swoje utrzymanie.
W październiku nastąpił spadek liczby osób korzystających z termy, który w listopadzie i grudniu jeszcze się pogłębił (dziennie liczba użytkowników wynosiła poniżej 80 osób). Żeby utrzymać termę w ruchu w okresie zimowym, bez dopłacania do niej, trzeba byłoby podnieść cenę godzinnego biletu do około 30 zł. A to spory koszt.
- Miasto ma już dwie całoroczne kryte pływalnie, do których z własnego budżetu dokłada prawie dwa i pół miliona złotych rocznie. Nie widzieliśmy więc potrzeby budowy trzeciego całorocznego basenu dofinansowywanego z budżetu - zauważa pani rzecznik.
Czytaj e-wydanie »
