Ojciec gimnazjalistki twierdzi, że walczy z wszami u swojego dziecka od... kilku miesięcy! Bezskutecznie. - Córka po kuracji wraca do szkoły, mija kilka dni i znowu zaczyna się drapać - denerwuje się grudziądzanin. - Na nowo musimy powtarzać leczenie.
Zaniepokojony rodzic dodaje też: - Zależy nam na zdrowiu dziecka, dlatego staramy się reagować, gdy dzieje się coś niepokojącego.
Szukają ratunku
Grudziądzanin zapewnia, że rozmawiał z wychowawcą, dyrektorem gimnazjum, do którego chodzi jego córka. - Zero reakcji! - twierdzi. - Przecież nie eliminując "źródła" wszawica wciąż się rozprzestrzenia.
Nastolatka przekonuje rodzinę, że jej rówieśnicy z innych gimnazjów także mają wszy. - Dyrektorzy zamiatają ten problem pod dywan! - grzmi nasz Czytelnik.
Szukając ratunku, sprawę zgłosił Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Grudziądzu. - Okazuje się, że sanepid w tym temacie też nic nie może zrobić - dodaje rozgoryczony.
Dlaczego? Bo... Zgodnie z przepisami za bezpieczeństwo i higienę w szkołach odpowiada dyrekcja. - My możemy jedynie podpowiadać, co należy robić, gdy występują zagrożenia, ale nie mamy uprawnień, by przeprowadzać działania - tłumaczy Grażyna Rzeźnik z sanepidu. I zaznacza: - To dyrektor placówki oświatowej powinien wyeliminować problem.
Joanna Urban z działu higieny dzieci i młodzieży: - Zdarza się, że otrzymujemy zgłoszenia od zaniepokojonych rodziców. Radzimy im wtedy jak postąpić dalej z problemem.
Przeczytaj także: Wszy w toruńskiej szkole? - Moje dziecko złapało je podczas lekcji - mówi rodzic
Potrzebna zgoda rodziców
Dyrektor gimnazjum, do którego uczęszcza córka naszego Czytelnika odmawia komentarza i prosi o anonimowość. - Żeby rówieśnicy na moich uczniów nie wołali "wszarze" - tłumaczy. - To delikatna materia i incydentalny przypadek. "Winą" natomiast obarczył rodziców uczniów.
Szefowie innych gimnazjów w rozmowie z "Pomorską" tłumaczyli, że obecnie obowiązujące zasady badania czystości głów wyglądają zupełnie inaczej niż jeszcze kilka lat temu. Wymagają bowiem zgody pisemnej rodzica ucznia. Ponadto przegląd włosów powinien odbyć się w specjalnie wyznaczonym do tego pomieszczeniu. W żadnym wypadku w sali lekcyjnej, w obecności całej klasy.
Marek Szymkowicz, dyrektor Gimnazjum nr 7: - Wyeliminowanie tego problemu wymaga współpracy z rodzicami.
Z informacji uzyskanej od dyrektora "siódemki" wynika, że w tym roku szkolnym tylko u jednego ucznia zauważono wszy. - Stawiamy przede wszystkim na profilaktykę. Pedagodzy rozmawiają z młodzieżą o higienie osobistej - zaznacza Marek Szymkowicz.
Zapobiegawczo, pisemne zgody od rodziców uczniów na dokonanie przeglądu czystości leżą na biurku dyrektorki Gimnazjum nr 8: - Dotąd na szczęście nie mieliśmy żadnego sygnału o wszach u naszych uczniów - informuje Sławomira Gajewska.
Szczotkujemy włosy
Pracownicy sanepidu radzą: - Najskuteczniejszym sposobem walki z wszami jest zakup specjalnego płynu w aptece i dokładne szczotkowanie włosów.
Czytaj e-wydanie »