Kolejne spotkanie z kupcami ze strefy centrum przyniosło nieśmiały przełom w sprawie najbardziej rewolucyjnego postulatu handlujących w centrum. Nadal uważają, że starówka jest strefą martwą, bo można na nią wjechać jedynie od strony Młyńskiej. Tymczasem - ich zdaniem - przebicie z ul Cechowej - otworzyłoby starówkę dla tych, którzy jadą drogą 22. To pozwoliłoby na ożywienie ruchu w sklepach.
- Takie rozwiązanie popierają PSS Społem, Związek Kupiectwa Polskiego i Poczta Polska - przypominał Wojciech Libera. - I warto wziąć to pod uwagę.
Burmistrz Arseniusz Finster, który od ręki załatwił lub jest w trakcie załatwiania innych kupieckich wniosków, wcale nie był skory, by od razu zgadzać się na ten wariant. Zresztą wiele do myślenia daje to, że nie wypowiedział swojego osobistego zdania w tej kwestii, a postulat chciał poddać demokratycznej procedurze - od konsultacji w komisji gospodarki komunalnej, przez samorząd osiedlowy, zarządy innych osiedli, radę samorządów osiedlowych, aż po radę miejską.
- Nie podejmę sam takiej decyzji - tłumaczył.
Przeczytaj również: Burmistrz Chojnic chce ratować handel w śródmieściu
W sali ratusza rozległ się pomruk. Było słychać, że oznacza to ni mniej ni więcej, że wniosek kupców będzie "uwalony". - Nie mam takiej intencji - zdenerwował się burmistrz. - Boję się sam podejmować taką decyzję.
- To jest normalny unik - ripostował Tadeusz Ossowski. - Nieraz trzeba wziąć na klatę właśnie takie decyzje i arbitralnie coś postanowić. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, po co jest centrum miasta. I jakie ono przynosi profity miastu? Przecież samorząd osiedlowy będzie na nie, bo woli spokój i ciszę. To radni muszą wziąć na siebie odpowiedzialność za tę decyzję.
Stanęło na tym, że kupcy ze swoimi argumentami pojawią się na posiedzeniu komisji komunalnej i nie ma kategorycznego "nie" na testowanie zmiany organizacji ruchu w centrum.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje