To wielka niespodzianka. W tym sezonie Bjoerndalen nie wygrał ani jednego Pucharu Świata, zaledwie dwa razy był na podium. Na olimpiskiej trasie pokazał jednak doskonałą formę: w dwóch strzelaniach zaliczył tylko jedno pudło, a na trasie biegu był bezkonkurencyjny.
To siódmy tytuł mistrza olimpijskiego dla 40-letniego biathlonisty (urodziny obchodził 27 stycznia). Dzięki temu wyrównał rekord swojego rodaka Bjoerna Daehliego w klasyfikacji multimedalistów zimowych igrzysk olimpijskich. Obaj mają po 12 medali, jednego złotego brakuje Bjoerndalen do wyrównania kolejnego rekordu swojego rodaka.
Przeczytaj także: Justyna Kowalczyk upadła podczas biegu w Soczi. Złoty medal zdobyła dziś Bjoergen
Po raz ostatni na najwyższym stopniu konkurencji indywidualnej na IO Bjoerndalen stał w 2002 roku w Salt Lake City. W 2006 roku zdobywał tylko srebrne krążki, w Vancouver miał tylko jedno złoto, ale w sztafecie. Ma także na koncie 97 triumfów w biathlonowym Pucharze Świata (37 w biegu pościgowym, 35 w sprincie, 14 w biegu masowym i 7 w biegu indywidualnym).
Na kolejnych miejscach na podium w Soczi także niespodzianki. Srebrny medal przypadł Austriakowi Dominikowi Landertingerowi, który przegrał z Norwegiem o 1,3 sekundy. Brąz dla Jaroslava Soukupa z Czech + 5,7. W ich wypadku kluczem do sukcesu było bezbłędne strzelanie. Dopiero dalsze miejsca zajęli główni faworyci: Francuz Martin Fourcade i Norweg Emil Hegle Svendsen.
Polacy daleko: Krzysztof Pływaczyk zajął 64. miejsce, Łukasz Szczurek był 77., Grzegorz Guzik 85., a Rafał Lepel 86.
Czytaj e-wydanie »