Policjantów do wsi w gminie Kijewo Królewskie wezwał sąsiad pomysłowego mieszkańca.
- Dyżurny dostał anonimowe zgłoszenie, że w piwnicy bloku czuć gaz - mówi podkom. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Szybko to sprawdzili. Okazało się, że właściciel mieszkania na parterze posiada zarazem piwnicę poniżej. Wywiercił więc dziurę w podłodze swojego mieszkania i od butli z gazem, którą umieścił w niej, pociągnął rurką gaz do swojej kuchenki.
Czytaj: Wybuch butli gazowej w domu jednorodzinnym pod Świeciem. Dwoje 80-latków rannych
Okazało się, że zrobił to niedokładnie, ponieważ gaz zaczął się ulatniać. Jak mówią strażacy, jego stężenie wynosiło już 15 procent, czyli osiągnęło dolną granicę wybuchowości.
- Policjanci chcieli ukarać mężczyznę za niewłaściwe użytkowanie butli i stworzenie zagrożenia wybuchem - dodaje Agnieszka Sobieralska. - Zanim jednak powiedzieli, że grozi mu 500 złotych mandatu on zapowiedział, że żadnego mandatu od nich nie przyjmie. Stwierdził, że korzysta z takiego rozwiązania już od wielu lat, przekonany jest, że nie stwarza zagrożenia i chce, aby to sąd orzekł czy może tak użytkować butlę czy nie. Policjanci zebrane materiały przekażą więc do dalszego postępowania.
Czytaj e-wydanie »