A to są sprawy, którymi mieszkańcy teraz żyją. Przyszło ich aż 65. Mogli się dowiedzieć, jakie są perspektywy dla gazowej nitki dla ich osiedla i to z pierwszej ręki, bo na spotkanie dotarli przedstawiciele Polskiej Spółki Gazownictwa z Bydgoszczy.
- Duże wrażenie zrobił na wszystkich pokaz multimedialny, dzięki któremu zobaczyliśmy, gdzie planowana jest główna nitka, jak będzie przebiegać budowa i jak kształtują się ceny - relacjonuje Renata Dąbrowska, szefowa osiedla i radna miejska. - Został już ogłoszony przetarg na dokumentację terenu i jeśli nie będzie żadnych istotnych przeszkód, to nawet w ciągu roku jest możliwe korzystanie z gazu.
- Gazownia się spóźniła, niestety - mówi burmistrz Arseniusz Finster. - Mogli zsynchronizować roboty z remontem drogi 240, a tak będą kłaść rury poza pasem drogowym wzdłuż Tucholskiej.
Zobacz też: Golub-Dobrzyń. Gaz popłynie z opóźnieniem; przez sądowy spór
Ale ważne jest to, że inwestycja dojdzie do skutku. Wiadomo, że 50 osób złożyło wnioski, a następni chyba dołączą, bo już po zebraniu zgłaszają się kolejni zainteresowani.
Nie mniej ważny problem to remont drogi 240. Przedstawiciele firmy ze Starogardu wyjaśnili, jakie czekają mieszkańców niespodzianki. Wiedzą, że będą utrudnienia, gdy będą roboty przy przejściu dla pieszych i przy moście. Uzyskali informację o objazdach, zjazdach i o deszczówce.
- W sumie bardzo pożyteczne spotkanie - podsumowuje Dąbrowska. - I mam nadzieję, że nie będzie poślizgu z gazem, bo jeśli ktoś się nie zgodzi na przebieg nitki, może być problem.
Czytaj e-wydanie »