W pierwszych relacjach dotyczących potrójnego zabójstwa, do którego doszło w czwartek (20 lutego) we Włocławku, pojawiały się informacje, że domniemany sprawca był myśliwym. Stąd też posiadał w domu broń palną. Z rewelacji, jakie dzisiaj podaje portal onet.pl, wynika jednak, że myśliwska licencja 62-letniego Bogumiła P. wygasła już kilkanaście lat temu. Szef Polskiego Związku Łowieckiego we Włocławku miał poinformować już o tym policję.
Dzisiaj udało się nam skontaktować z Grzegorzem Wiśniewskim z Zarządu Okręgowego PZŁ we Włocławku. - Mogę tylko potwierdzić, że ten człowiek nie był członkiem PZŁ - mówi Wiśniewski, a zapytany, czy faktycznie związek poinformował policję o skreśleniu P. z listy myśliwych okręgu włocławskiego, odpowiada: - Nie będę wychodził przed szereg. Trwa śledztwo prokuratury i policji. Poczekajmy na rezultaty. Po wszystkim jestem gotów odpowiadać na wszelkie pytania w tej sprawie.
Przypomnijmy, że tragedia rozegrała się 20 lutego. Około godziny 12.00 dyżurny włocławskiej policji otrzymał zgłoszenie od pracownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie o tym, że jeden z podopiecznych zawiadomił o zabójstwie swojej żony, którego jak twierdził dokonał. Mężczyzna poinformował również, że sam chce popełnić samobójstwo.
Przeczytaj również: Tragedia we Włocławku! Mężczyzna zabił trzy osoby i popełnił samobójstwo [wideo]
- W domu jednorodzinnym na jednym z osiedli we Włocławku policjanci znaleźli zwłoki 43-letniej kobiety - wyjaśnia nadkom. Monika Chlebicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Dalsze czynności wykonane przez funkcjonariuszy w miejscowości położonej w pobliżu Włocławka doprowadziły do odkrycia w domu jednorodzinnym ciał kolejnych dwóch osób. Ustalono, że jest to matka nieżyjącej i brat 43-latki.
Te ciała znaleziono w domu w Nowej Wsi. Zabici to Maria Sz. i 34-letni Grzegorz P. Bogumiła P., domniemanego sprawcę mordu znaleziono martwego w innej miejscowości koło Włocławka. Ustalono, że to właśnie on wcześniej kontaktował się z MOPR-em.
Czytaj e-wydanie »