Mężczyzna chwilę wcześniej prosił mundurowych o interwencję. Twierdził wtedy, że nie może sobie poradzić z agresywnym znajomym.
Kiedy jednak policjanci przyjechali, mężczyzna uznał, że już wszystko w porządku i interwencja jest niepotrzebna. Funkcjonariusze więc odjechali.
Pół godziny później 31-latek zadzwonił jeszcze raz - wtedy właśnie wspomniał o siekierze.
Policjanci wrócili do Górska, a mężczyzna zaatakował ich siekierą. Był pijany, miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu, za napaść na policjanta może mu grozić więzienie.
Czytaj e-wydanie »