W poniedziałek policjanci z Nakła nad Notecią dowiedzieli się, że po południu do Sadek ma pojechać z dostawą narkotykowy diler. Wkrótce zatrzymali seata.
- 19-letni kierowca był wyraźnie zdenerwowany. Miał powody, bo podczas kontroli w jego bieliźnie funkcjonariusze znaleźli dwa woreczki, jeden z białym proszkiem, a drugi z suszem - mówi st. sierż. Justyna Andrzejewska, oficer prasowy nakielskiej komendy.
Policjanci przebadali kierowcę na obecność narkotyków w organizmie. Okazało się, że jechał pod wpływem amfetaminy. Znaleziony przy nim biały proszek to 50 gramów amfetaminy, a odrobina suszu, to pół grama marihuany. W seacie mundurowi znaleźli jeszcze wagę elektroniczną i szklaną lufkę. W domu 19-latka: młynki do mielenia marihuany, woreczek z nasionami oraz 35 sztuk białych tabletek.
Wczoraj kryminalni przesłuchiwali podejrzanego i przedstawili mu zarzuty posiadania znacznej ilości środków psychotropowych oraz kierowania pojazdem pod wpływem narkotyków. Jeszcze tego samego dnia podejrzany został objęty dozorem policyjnym.
Czytaj e-wydanie »