Plakaty kampanii wyborczej Europy Plus Twojego Ruchu od pewnego czasu są widoczne w Bydgoszczy. Widzimy na nich Kazimierę Szczukę, która powalczy o mandat z naszego regionu.
Przeczytaj również: Kazimiera Szczuka liderką listy Europa Plus Twój Ruch w okręgu kujawsko-pomorskim [zdjęcia]
Zapytaliśmy bydgoszczan, czy pomysł na plakat im się podoba.
- Wie pani, od razu rzucają się w oczy - odpowiada pan Włodzimierz, emerytowany historyk, którego spotkaliśmy w pobliżu stadionu Polonii. - Niebieski i pomarańczowy przyciągają uwagę. Ale czy budzą zaufanie? Po Palikocie spodziewałem się czegoś bardziej szalonego. Jak widać, odkąd połączył siły z Kwaśniewskim zmienił swój styl. Wydaje mi się, że plakat może się bronić. Być może politykom chodziło o to, żeby wyborcy zobaczyli ich w jaśniejszych barwach - śmieje się.
Mało słów - to dobrze
Michał, 30-latek pracujący w dużej korporacji, mówi otwarcie. - Będę na nich głosował. Czy plakat ma na to wpływ? Nie wydaje mi się, chociaż koncepcja bardzo mi się podoba - twierdzi. - Według mnie to nowatorskie podejście do kampanii wyborczej. I przez to jest ciekawe. Nie ma krzywo uśmiechniętej twarzy polityka i jakiegoś głupiego, nadętego hasła. Takich plakatów chyba wszyscy mamy dosyć. To coś nowego i dlatego ma szansę się obronić.
Żadna z osób, które poprosiliśmy o wypowiedź nie chciała podać nazwiska. - Sprawy polityki to tematy bardzo drażliwe - mówi pan Włodzimierz. - Nawet plakatu? - Tak. - To, na kogo będę głosował i czy w ogóle, to moja prywatna sprawa. A jeśli powiem, że plakat jest w porządku to jeszcze nie znaczy, że postawię krzyżyk przy partii Palikota. A jacy są ludzie, wiadomo.
Plakat nie ma znaczenia
Pani Małgorzata, 45-letnia pielęgniarka jednego z bydgoskich szpitali, uważa podobnie. - Nie chcę ujawniać nazwiska, bo moje poglądy to moja rzecz - mówi. - Plakat nie robi na mnie wrażenia. Rzadko w ogóle zwracam na nie uwagę przed wyborami. Częściej po wszystkim, gdy kłują mnie w oczy tym, że jeszcze są, a już dawno powinny być usunięte.
Kobieta mówi jednak, że plakat to za mało, żeby nakłonić do głosowania. - Papier przyjmie wszystko, a politycy na plakatach wyborczych zwykle dużo obiecują, a przynajmniej deklarują. Tu jest inaczej. Nie ma żadnych haseł, tylko nazwisko i partia. Kto lubi Szczukę, pójdzie za nią. To pewne. A już na pewno pójdą za nią kobiety i młodzi ludzie. Tak mi się wydaje.
Zobacz też: "Zamieszkam w Bydgoszczu", "problem z Bydgoszczem" - Jacek Rostowski odmienia nazwę miasta
Jednak Krzysztofa, studenta pierwszego roku Uniwersytetu Kaizmierza Wielkiego, plakat nie tylko nie przekonuje, co wręcz drażni. - Co to ma być? Zastanawiam się, o co im chodziło - mówi. - Kazimiera Szczuka wygląda, jakby sobie kpiła. Właściwie nic na tym plakacie nie ma. Jest zrobiony bez pomysłu, na szybko - takie mam wrażenie. Ale trzeba pamiętać, że plakat to za mało, żeby na tej podstawie zdecydować, na kogo się zagłosuje. A nad tym trzeba się dobrze zastanowić, żeby później nie było wstydu na całą Europę, a nawet świat.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 25 maja.
Czytaj e-wydanie »
