Grudziądz. Międzynarodowy Dzień Teatru - wręczenie statuetki...

Piotr Sawistowski (pierwszy od lewej) odebrał nagrodę marszałka województwa. Obok Grzegorz Romanowski i Robert Malinowski, prezydent Grudziądza.
(fot. Piotr Bilski)
Podczas sobotniego otwarcia Grudziądzkiej Wiosny "K(!)raj" publiczność... ujrzała Michała Żebrowskiego z Teatru 6. Piętro w Warszawie! Przepraszającego za odwołanie spektaklu "Fredro dla dorosłych - mężów i żon". Nie na scenie jednak, a na ekranie.
Widzowie wysłuchali nagrania na taśmie filmowej: - Tak bywa w teatrze, że aktor traci głos. To się u nas stało i nie mogliśmy przyjechać z legendarnym spektaklem, zagranym już 350 razy - mówił Żebrowski. - Za to 15 kwietnia wyślemy do Grudziądza arcykomedię Moliera "Chory z urojenia" z Andrzejem Grabowskim. Tęsknimy do was, pa!"
,b>W sobotni wieczór z kilkudniowym wyprzedzeniem świętowaliśmy Międzynarodowy Dzień Teatru. Przy tej okazji, co roku, wręczania jest Statuetka im. Aleksandra Gąssowskiego ludziom szczególnie zasłużonym dla rozwoju teatru w Grudziądzu.
Decyzję Kapituły ogłosiła Karola Skowrońska: - Grzegorz Romanowski pracuje w CK Teatr od 1988 r. Przez ostatnie 10 lat jako wicedyrektor, odpowiedzialny za sprawy merytoryczne i techniczne. Współtworzy i realizuje program artystyczny. Przyczynił się do kilkuset wybitnych projektów kulturalnych.
Grzegorz Romanowski był wzruszony: - Miło jest być docenionym za pracę, w której często nie liczymy godzin ani energii włożonej w przygotowanie imprezy.
Piotr Sawistowski ze Studia TV Akcent, współtwórca programu "Qltura" odebrał nagrodę marszałka województwa. Pracuje nie tylko z kamerą. Angażuje się w wiele przedsięwzięć tatru.
Święto ludzi teatru

Ewa Urbańska (z prawej) i hanna Malicka chwaliły spektakl "Żyd" Teatru Polskiego z Bielska-Białej.
(fot. Maryla Rzeszut)
Festiwal otworzył Robert Malinowski, prezydent Grudziądza: - Życzę artystycznych wzruszeń, a sprawnej załodze teatru - sukcesów!
W CKT pracuje 33 osób plus ludzie na umowach-zleceniach. Świętowali oni w sobotę Międzynarodowy Dzień Teatru.
A co o pierwszym, festiwalowym spektaklu sądzą widzowie?
Ewa Urbańska - Spektakl "Żyd" zaczął się lekko, ale napięcie rosło i działo się coraz poważniej. Przywołane zostały niechlubne sceny z polskiej historii. Ku refleksji.
Hanna Malicka: - Dobra sztuka i gra aktorów. Skromna scenografia, a wymowa przejmująca. Aż ciarki chodziły po ciele. Polacy nie zawsze dobrze traktowali Żydów...
Józef Mularczyk: - Dzięki spektaklowi przypomniałem sobie lata 60. i to, dlaczego Żydzi opuszczali Polskę. Dobra sztuka i początek festiwalu. Czekam na następne.
Mocne wejście: "Żyd"
Nie zawiódł Teatr Polski z Bielska-Białej. Przedstawił mocną sztukę na otwarcie festiwalu. "Żyd" Artura Pałygi, w reżyserii Roberta Talarczyka poruszył widzów. - Pouczamy inne narody, jak postępować, a sami mamy w historii "czarne" karty - mówili widzowie, opuszczając teatr.
Czytaj e-wydanie »