https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Złodzieje paliwa znowu zaatakowali. To już prawdziwa plaga w regionie!

(awe)
Jedni robią dziurę w baku, inni przecinają przewód paliwowy. Są też tacy, którzy podjeżdżają na stację benzynową, tankują paliwo i odjeżdżają, nie płacąc
Jedni robią dziurę w baku, inni przecinają przewód paliwowy. Są też tacy, którzy podjeżdżają na stację benzynową, tankują paliwo i odjeżdżają, nie płacąc www.sxc.hu
W Toruniu dwaj przestępcy okradali baki ciężarówek i koparek. Kierowcy się skarżą: - Problem robi się coraz większy - mówi Krzysztof Witkowski z Torunia.

Toruńscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy wykradali paliwo z baków ciężarówek. To 25-latek i jego o dekadę starszy kompan. Obaj mają na kontach także inne przestępstwa - razem włamywali się do samochodów i altanek działkowych. Młodszy z nich w listopadzie ukradł nawet paliwo i olej z koparko-ładowarki.

Przeczytaj również: Rodzinny "interes". Bracia wspólnie kradli paliwo w Chełmży i Toruniu

To niejedyne takie przestępstwo w ostatnim czasie. - Chciałem odpalić rano auto i nic - opowiadał niedawno "Pomorskiej" pan Michał z toruńskiego Rubinkowa. - Zajrzałem, a tam przecięty przewód paliwowy. I zero benzyny.

Podobny problem miał Krzysztof Witkowski z Torunia. - Okradli mojego sąsiada, do mojego baku nie zdążyli się dostać, ale widać, że próbowali - mówi toruński kierowca. - To jakaś plaga.

Ale skalę zjawiska w całym województwie oszacować trudno - policjanci nie prowadzą tego typu statystyk. - Trudno byłoby wyodrębnić kradzieże paliwa z wszystkich kradzieży - wyjaśnia Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - W kodeksie karnym to jedno i to samo przestępstwo

Ale nie da się ukryć, że problem istnieje. Wystarczy spojrzeć na przykłady z ostatnich kilkunastu tygodni. 6 marca w nocy policjanci, którzy patrolowali bydgoskie Błonie, znaleźli stojący przy zaparkowanym citroenie pojemnik z paliwem. Złodziej zdążył włamać się do baku, ale najprawdopodobniej uciekł, widząc zbliżających się mundurowych. Obok citroena stało jednak bmw, w którym funkcjonariusze znaleźli takie same pojemniki na benzynę. Właściciela bmw nietrudno było ustalić - sam przyszedł na policję i zgłosił, że auto zostało mu skradzione. Szybko okazało się jednak, że kradzież była fikcyjna, a 20-latek ma na koncie co najmniej dziewięć włamań do baków na terenie Błonia i Białych Błot.

Czytaj też: Wpadł złodziej paliwa. W plecaku nosił bieliznę - chciał być gotowy na "odsiadkę"

W lutym w ręce policjantów wpadli złodzieje paliwa z Torunia oraz z Golubia-Dobrzynia. Kilka tygodni wcześniej trzech przestępców trudniących się tym samym procederem zatrzymali mundurowi z bydgoskich Wyżyn, kolejnych trzech wpadło w Fordonie.

- Nie ma miesiąca, żeby nie zgłosił się do mnie ktoś pytający o wymianę układu paliwowego - przyznaje Michał Nowakowski, mechanik samochodowy spod Bydgoszczy. - Co najmniej połowa takich wymian to efekt działania złodziei.

Sposoby działania przestępców są zróżnicowane. Jedni robią dziurę w baku, inni przecinają przewód paliwowy. - Są też tacy, którzy podjeżdżają na stację benzynową, tankują paliwo i odjeżdżają, nie płacąc - mówi Monika Chlebicz. - Często mają zamontowane na samochodzie skradzione rejestracje, żeby trudniej było ich namierzyć.

To, jaką karę poniosą złapani złodzieje, w dużej mierze zależy od tego, ile cudzego paliwa uda im się ściągnąć. Jeśli wartość benzyny będzie mniejsza niż 420 zł, odpowiedzą jak za wykroczenie - grozi im mandat. Jeśli ukradną paliwo o większej wartości, mogą trafić za kratki na czas od 3 miesięcy do 5 lat.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Janek

Głupawe komentarze typu praca policji ,trudna sytuacja w Polsce itp. .Co to ma do rzeczy ?Przecież nie ustawią po jednym policjancie na samochód a sytuacja dobrobytu w kraju też tu ma niewiele do rzeczy .Sądy zbyt łaskawie patrzą na takie hieny traktując jako niską szkodliwość czynu-kara powinna być dotkliwa w sensie społecznym -nazwiska podane do publicznej wiadomości i kara nie więzienia na koszt podatnika tylko prace publiczne w setkach godzin pod nadzorem -efekt byłby murowany .

d
dziki kraj?
W dniu 24.03.2014 o 11:51, Gość napisał:

Napisali tylko o tym, o czym mogli napisać. Można się domyślić, że za tym kryje się bardzo głębokie rozczarowanie pracą w Policji. Całkiem niedawno rozmawiałem z jednym z oficerów policji, był przybity tym, że policja nie reaguje na patologie, na złodziejstwo, oszustwo, korupcję. Mówił mi że wszyscy wszystko wiedzą, kto, za ile, i z kim, bo to widać, szczególnie tam gdzie służby mają informację, ale nie pozwala się tym zająć, bo każdy z każdym jest tam gdzieś uwikłany i można szybko stracić pracę. Wejdźcie teraz w skórę takiego policjanta, przychodzi do pracy, widzi rozmiar bezprawia i brak reakcji państwa na to bezprawie. Dla sporej grupy ludzi w Policji to szok z którego część nigdy nie wychodzi. Jak mogą żyć ci, którzy pozostali w tej Policji ? Mają rodziny, dom, nie widzą innego sposobu na życie i codziennie rano patrząc w łazience w lustro zaciskają zęby i plują sobie w pysk !!!

 

POdobno nawet baron PO T. Lenz wożony był służbowym autem na POlecenie marszałka P. Całbeckiego po regionie w trakcie kampanii wyborczej?

 

Regionalna prasa o tym pisała ale cóż?

G
Gość

Napisali tylko o tym, o czym mogli napisać. Można się domyślić, że za tym kryje się bardzo głębokie rozczarowanie pracą w Policji. Całkiem niedawno rozmawiałem z jednym z oficerów policji, był przybity tym, że policja nie reaguje na patologie, na złodziejstwo, oszustwo, korupcję. Mówił mi że wszyscy wszystko wiedzą, kto, za ile, i z kim, bo to widać, szczególnie tam gdzie służby mają informację, ale nie pozwala się tym zająć, bo każdy z każdym jest tam gdzieś uwikłany i można szybko stracić pracę. Wejdźcie teraz w skórę takiego policjanta, przychodzi do pracy, widzi rozmiar bezprawia i brak reakcji państwa na to bezprawie. Dla sporej grupy ludzi w Policji to szok z którego część nigdy nie wychodzi. Jak mogą żyć ci, którzy pozostali w tej Policji ? Mają rodziny, dom, nie widzą innego sposobu na życie i codziennie rano patrząc w łazience w lustro zaciskają zęby i plują sobie w pysk !!!

 

 

m
michałko

Ciekawe czy car/putin regionu marszałek Całbecki  już wie ,ze należy rozliczać z paliwa swoich urzędasów?

w
wuja

w toruniu pracy brak i bieda to jakos chlopcy muszą zarobic na chleb ze smalcem

r
red bmY
Pewnie robią to z "dobrobytu" jaki zafundował tutaj duet toruński rządzący tym upadłym regionem czyli Lenz-Całbecki?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska