Autostrada pomiędzy Toruniem a Włocławkiem została w grudniu ubiegłego roku udostępniona kierowcom. Ale to nie znaczy, że prace na tym odcinku zostały definitywnie zakończone.
W dalszym ciągu roboty są prowadzone poza pasem jezdni autostrady, na drogach serwisowych, w przyszłych miejscach obsługi podróżnych i w punktach poboru opłat.
Poza tym kontynuowana jest budowa fragmentu A1 między Pikutkowem a Kowalem. Ten 19-kilometrowy odcinek wciąż nie jest przejezdny, bo budowa trwa.
Czytaj: Drugi kwartał to termin zakończenia budowy A1 w regionie... Teoretycznie
Ostatnio oddany został do użytku wiadukt w Czerniewicach. Nadal trwają jednak roboty przy wiadukcie w Nakonowie Starym, który wymagał istotnych poprawek po poprzednim wykonawcy. I właśnie dlatego podpisany został aneks do umowy z budującymi autostradę. Co to oznacza? A1 nie będzie definitywnie ukończona na początku kwietnia, jak to było w umowie, ale trzy miesiące później.
Na spotkaniu w starostwie powiatowym we Włocławku ze strony budujących autostradę między Pikutkowem a Kowalem padło zapewnienie, że ten odcinek będzie przejezdny 24 kwietnia. Ale Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy tego nie potwierdza. - Zobaczymy, ile po zakończeniu robót potrwają odbiory - mówi Tomasz Okoński, rzecznik oddziału GDDKiA w Bydgoszczy. I obstaje przy wcześniej podawanym, mało precyzyjnym terminie - drugi kwartał.
Rzecznik zapewnia jednak, że w czasie wakacji będziemy mogli w pełni korzystać z autostrady - nie tylko z jezdni, ale także MOP-ów. Do tego czasu mają też być wykonane drogi serwisowe.
Czytaj e-wydanie »