https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czym zasypywano wyrobisko po glinie w Kozłowie?

(bart)
Czym jest czarna masa zwożona w ubiegłym roku do Kozłowa?
Czym jest czarna masa zwożona w ubiegłym roku do Kozłowa? Nadesłane
Wczoraj pobrano próbki z wyrobiska po glinie w Kozłowie. Mieszkańcy wsi obawiają się, że firma dzierżawiąca teren przywoziła tam niebezpieczne odpady.

Próbki z wyrobiska pobrał pracownik niezależnego laboratorium. Zrobił to w obecności przedstawicieli starostwa, właściciela terenu i dzierżawcy.

- Analiza próbek odpowie na pytanie, czy to co zostało przywiezione odpowiada kodom substancji, jakie mogły trafić do wyrobiska - wyjaśnia Józef Gawrych, odpowiedzialny za ochronę środowiska w powiecie. - Wyniki powinny być znane najdalej za dwa tygodnie.

Jeśli okaże się, że firma przywoziła coś innego niż było jej wolno, konieczna będzie kolejna analiza chemiczna by precyzyjnie określić czym jest podejrzana czarna masa i jaki może być jej wpływ na przyrodę. - Jeśli zostanie stwierdzone, że może ona w jakikolwiek sposób zagrażać środowisku przedsiębiorca zostanie zobowiązany do wywiezienia wszystkiego, co znalazło się nielegalnie w wyrobisku - mówi Gawrych.
Wczorajsza kontrola była konsekwencją zawiadomienia jakie złożyli mieszkańcy wsi.

Przeczytaj również: W lasach śmieci jakby mniej

Przypomnijmy. Przed dwoma laty firma dzierżawiąca wyrobisko po glinie zaczęła ubiegać się o to, aby "dziurę" mogła zasypywać m.in. popiołami i żużlem. Stanowczo sprzeciwili się temu mieszkańcy Kozłowa, którzy znaleźli wsparcie w Wydziale Ochrony Środowiska Rolnictwa i Leśnictwa Starostwa Powiatowego w Świeciu oraz Urzędzie Miejskim w Świeciu. Obawy dotyczyły wpływu odpadów na środowisko, a zwłaszcza na wody gruntowe. Plany grudziądzkiego przedsiębiorcy zostały zablokowane. Nadal mógł on jednak zwozić do Kozłowa ziemię. Przeciwko takiemu wypełnianiu wyrobiska nikt nie oponował.

Mieszkańcy wsi byli jednak czujni i uważnie obserwowali czym wyładowane są ciężarówki zmierzające w kierunku wyrobiska. Późną jesienią ubiegłego roku zaalarmowali sołtysa, że zauważyli podejrzaną, ciemną substancję. - Nie wiemy co to jest, ale przypomina mokry popiół - tłumaczy Bogdan Tarach, sołtys Kozłowa. - Natychmiast poinformowaliśmy o tym starostwo.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dzida
W dniu 07.04.2014 o 15:12, piotr2 napisał:

Ciekawe. Ktoś tam wydaje bardzo mądre pozwolenia. Ktoś tam je zatwierdza. W papierach wszystko się zgadza. Tylko dlaczego nie wiadomo, co tam tak naprawdę wyrzucono?

Jak nie wiadomo. Ty taki uważny obserwator na pewno dysponujesz odpowiednimi analizami. 

p
piotr2

Ciekawe. Ktoś tam wydaje bardzo mądre pozwolenia. Ktoś tam je zatwierdza. W papierach wszystko się zgadza. Tylko dlaczego nie wiadomo, co tam tak naprawdę wyrzucono?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska