- Na drogach spotykamy się zwłaszcza z brakiem kultury ze strony kierowców aut - skarży się Andrzej Beger, prezes Klubu Miłośników Roweru PTTK "Cyklista" w Chojnicach. - Najgorsze jest jednak to, że wielu kierowców wyprzedza nas w zbyt małej odległości.
Andrzej Beger wyjaśnia, że pęd powietrza i hałas mogą przestraszyć, a nawet przewrócić rowerzystę. Takie rzeczy są nie do pomyślenia na zachodzie Europy, zwłaszcza w rowerowej Holandii. Tam praktycznie każdy kierowca jest także rowerzystą i wie, jak się zachować za kółkiem, gdy widzi człowieka na jednośladzie.
Jest lepiej
Zdaniem pana Andrzeja, kultura polskich kierowców jednak się poprawia. W dużej części, podobnie jak w Holandii, dzieje się tak, bo coraz więcej osób jeździ rekreacyjnie lub turystycznie na rowerze.
- Coraz lepiej wygląda stan dróg rowerowych, choć zastrzeżenia można mieć do niespójności ich technicznego wykonania - kontynuuje Beger. - Jedne mają nawierzchnię brukową, inne asfaltową. Kolorystyka też jest różna. Cieszy fakt, że tras rowerowych jest coraz więcej.
Przeczytaj również: Chcesz jeździć rowerem w zgodzie z przepisami? W Toruniu to niemożliwe
Jazda ścieżką i chodnikiem
Miłośnik jazdy ekologicznej może zatem korzystać zarówno ze ścieżki rowerowej, jak i z drogi - tej, po której jeżdżą samochody.
Ale nie jest to prawda bezwzględna. Zawsze wtedy, kiedy rowerzysta zauważa niebieski znak "droga tylko dla rowerów", musi zjechać z szosy właśnie na tę wydzieloną drogę. Nierespektowanie tego nakazu grozi 100-złotowym mandatem. Co ciekawe, nakaz ten bywa niekiedy egzekwowany przez prawo z całą bezwzględnością. Kilka lat temu bydgoski sąd przyznał rację strażnikom miejskim, którzy ukarali cyklistę za to, że ten nie skorzystał z wytyczonej równolegle do ruchliwej drogi ścieżki rowerowej. Sądu nie przekonał fakt, że była zima, a ścieżka była oblodzona i obwiniony po prostu bał się nią jechać. Zarząd dróg miejskich potwierdził zaś, że o tej porze roku nie odśnieżał ścieżek rowerowych.
- Za to rowerzysta może korzystać z chodnika, ale tylko wtedy, gdy ten ma co najmniej 2 metry szerokości i prowadzi wzdłuż drogi, na której obowiązuje ograniczenie prędkości powyżej 50 kilometrów na godzinę - przypomina Adam Giro-Syryński, wiceprezes Bydgoskiego Klubu Turystyki Rowerowej "Gryf". - Jednoślad może jechać chodnikiem, niezależnie od jego szerokości, także w trudnych warunkach atmosferycznych, gdy droga jest oblodzona, pada ulewny deszcz, jest gęsta mgła. Jednak wtedy trzeba ustępować pierwszeństwa pieszym.
Więcej uprawnień
Od maja 2011 roku rowerzyści mają więcej praw. Teraz mogą: wyprzedzać z prawej strony powoli jadące lub stojące auta; jechać środkiem pasa ruchu na skrzyżowaniu; zajmować miejsce w tzw. śluzie rowerowej wymalowanej na skrzyżowaniu; jechać obok innego rowerzysty.
Czytaj też: Zimą i na rowerze. Inowrocławianin jechał szlakiem polskich latarni morskich
Podczas jazdy środkiem pasa chodzi o to, aby auto nie wyprzedzało rowerzysty i nie zajeżdżało mu drogi przed skrzyżowaniem. Zajmując miejsce w śluzie rowerowej, ma się pewność, że po zapaleniu zielonego światła, ruszy się przed samochodami i zajmie odpowiedni pas drogi. Jazda obok drugiego rowerzysty możliwa jest przy zastrzeżeniu, że nie utrudni to poruszania innym uczestnikom ruchu. Jeśli policja stwierdzi, że jednak utrudnia, może ukarać sprawców 50-złotowym mandatem. Nowe prawo pozwala też na przewożenie dzieci w przyczepce rowerowej. Dawniej groził za to 300-złotowy mandat.
Każdy miłośnik dwóch kółek musi pamiętać o właściwym wyposażeniu swego pojazdu. Obowiązkowe przedstawiamy w infografice. Dla bezpieczeństwa warto założyć kamizelkę odblaskową lub kurtkę z elementami odblaskowymi.
Tragiczna statystyka
Jak informuje Adam Sobecki z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, od stycznia do końca marca tego roku cykliści spowodowali na drogach regionu kujawsko-pomorskiego 4 wypadki i 23 kolizje, 4 osoby trafiły do szpitali. Z kolei kierowcy doprowadzili do 16 wypadków z udziałem cyklistów, co kosztowało życie jednego z nich i rany 15.
Czytaj e-wydanie »