Postanowili poczekać na dogodny moment. Na skrzyżowaniu ul. Starogardzkiej i Królowej Jadwigi w Czersku zatrzymali kierującego tym samochodem. Gdy audi stało na czerwonym świetle, z policyjnych aut wyskoczyli mundurowi w kominiarkach. Czerska akcja była błyskawiczna i trwała tylko kilka sekund. Mężczyznę skuto w kajdanki i wsadzono do auta.
- 24-letni mężczyzna był zaskoczony widokiem policjantów do tego stopnia, że natychmiast puścił pedały i kierownicę - informuje kom. Maciej Stęplewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - W rezultacie pojazd wyposażony w automatyczną skrzynię biegów przejechał jeszcze kilka metrów. Kierowcą okazał się mieszkaniec Gdańska. Został przewieziony do aresztu.
O dalszym losie mężczyzny zadecyduje prokurator i sąd.
Wspólnik też w areszcie
Samochód warty ponad 60 tys. zł. zabezpieczono na parkingu. W związku z tą sprawą policjanci zatrzymali jeszcze 50-latka z Sopotu. Podejrzewany jest o to, że współpracował z 24-latkiem.
Po informacji od gdańskich stróżów prawa mieszkańca Sopotu zatrzymali policjanci z Zielonej Góry. On również podróżował kradzionym autem, w tym przypadku był to volkswagen multiwan. Gdańscy mundurowi informują że za kradzież samochodu można trafić do więzienia nawet na dziesięć lat.
Czytaj e-wydanie »