https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

NFZ spłaca szpitalom milionowe długi

Aleksandra Pasis [email protected]
Jak zapewnia Fundusz, szpitalom, całościowo zostaną spłacone długi za ubiegłoroczne nadwykonania.
Jak zapewnia Fundusz, szpitalom, całościowo zostaną spłacone długi za ubiegłoroczne nadwykonania. Lech Kamiński
Rekordową kwotę - 33 mln zł - wojewódzki oddział Narodowego Fundusz Zdrowia przeznaczył na zapłatę za tzw. nadwykonania

Chodzi o świadczenia medyczne wykonane w 2013 roku, które nie były objęte kontraktami.
- W ramach wygospodarowanych środków będziemy rozliczali się za nadwykonania we wszystkich rodzajach leczenia i opieki - zaznacza Jan Raszeja, rzecznik prasowy Kujawsko - Pomorskiego Oddziału Funduszu Zdrowia.
Jest jednak pewne "ale". Nie wszystkie zaległości zostaną uregulowane w stu procentach.

- To dyrektorzy lecznic zdecydują czy zgodzą się na nasze propozycje - wyjaśnia Jan Raszeja. - Otrzymają je na początku tygodnia. Wówczas rozpoczniemy negocjacje. Zależy nam na ugodach.

Czytaj: "Kto to widział, żeby nie móc dostać się do stomatologa"

Jak zapewnia Fundusz, szpitalom, całościowo zostaną spłacone długi za ubiegłoroczne nadwykonania z zakresu: psychiatrii, stomatologii, leczenia uzależnień i profilaktycznych programów zdrowotnych. Także za specjalistyczne "usługi", objęte odrębnym kontraktowaniem. W tym m.in. badania genetyczne, żywienie jelitowe i pozajelitowe w domu, dializy.
W pozostałych obszarach, czyli leczenia szpitalnego, opieki ambulatoryjnej i hospicyjnej oraz rehabilitacji pieniądze będą rozdysponowane w różnych kwotach. W sumie na ponad 20 lecznic w naszym regionie NFZ na ten cel przeznaczył ponad 26, 4 mln zł.

Neurochirurgia "kuleje"
Na kasę, jak na przysłowiowe zbawienie czekają szefowie szpitali.
Krystyna Zaleska, dyrektor Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu: - Sytuacja jest dosyć trudna. Musieliśmy zaciągnąć pożyczkę z banku, żeby móc płacić naszym kontrahentom. Czekamy na pieniądze z Funduszu z niecierpliwością.

Tej lecznicy Fundusz Zdrowia zalega z płatnościami za nadwykonania 1,5 mln zł. - Najwięcej za urologię i neurochirurgię - mówi Krystyna Zaleska.
Aż 12 mln zł, NFZ ma do zapłacenia grudziądzkiej lecznicy im. dr. Biegańskiego. Zdaniem Marka Nowaka, dyrektora szpitala, taki wysoki dług jest wynikiem ogromnego niedofinansowania placówki.

- Gdybyśmy mieli budżet taki jak bydgoski "Biziel" nie mielibyśmy ani złotówki zaległości - twierdzi Marek Nowak. - Przyjmujemy porównywalnie taką samą ilość pacjentów rocznie, a mamy o 60 mln zł mniejszy kontrakt.
W "Biegańskim" największe nadwykonania są m.in. na neurochirurgii, ortopedii i pediatrii.

Mniejsze zaległości, bo blisko 4,9 mln zł Fundusz ma do uregulowania z Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym w Toruniu. - Większa część tej kwoty dotyczy finansowania leczenia na oddziałach, między innymi ortopedycznym i wewnętrznym - mówi lekarz Sławomir Badurek, rzecznik prasowy toruńskiego WSzZ.

I definitywnie kwituje: - Fundusz miga się z płatnościami,
musimy walczyć o pieniądze w sądach, a cierpią pacjenci.

W Bydgoszczy nie jest źle
Z informacji uzyskanych od Marty Laski, rzeczniczki prasowej bydgoskiego "Jurasza" wynika, że NFZ za wykonanie świadczeń medycznych ponad limity w 2013 rok powinien oddać szpitalowi ok. 5 mln zł.

Natomiast "Bizielowi" ok. 2,2 mln zł. - Najwyższe zadłużenie jest za leczenie na ginekologii onkologicznej oraz części neurochirurgii - informuje Kamila Wiecińska, rzeczniczka prasowa "Biziela".

O tym, jakie propozycje finansowania NFZ przedstawi dyrektorom szpitali, "Pomorska" będzie informowała.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość

To jest szczyt głupoty duza czerwona tabliczka z napisem "Przy okienku do rejestracji może przebywać tylko 1 osoba !" to coś podobnego do umieszczania napisów ten zawias jest oliwiony z funduszy unijnych. A tak na poważnie NFZ spłaca po co ? by oddać szpitale w prywatne ręce bez zadlużenia.

w
wkurzona

Pieprzone złodzieje i nieroby z NFZ-tu, oddajcie szpitalom nasze (pacjentów) pieniądze, nikt nie idzie do szpitala dla przyjemności i nikt nie leczy się z nudów! Jeśli komuna była taka zła jak to możliwe, że teraz- w najlepszych czasach "demokracji"- nie można się doczekać na wizytę u specjalisty, ba! lekarza pierwszego kontaktu, nikt ci nie chce zrobić kosztownych badań, a jak już wylądujesz w szpitalu to debile z NFZ-tu nie chcą zapłacić za wykonana zabiegi. Jasne! Baba mogła nie rodzić! A Ty lecz się nurofenem i bierz nerwosan z reklam! To cię uzdrowi, a urzędasom zapewni pławienie się w spokoju i własnym sosie, wymyślanie kolejnych "procedur" i Twoją kase płaconą comiesięcznie z pensji przez wiele lat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska