Ewa Szczepanowska, wybrana na dyrektora I LO w Świeciu, nie jest szczególnie zdziwiona niezadowoleniem części grona pedagogicznego szkoły, którą ma kierować od 1 lipca. Szczerze zaskoczona jest natomiast skalą ataków i działaniami, jakie podejmują jej przeciwnicy. - Każdy z nas boi się nowości, zwłaszcza takich, które nie wiadomo co ze sobą niosą - tłumaczy. - Nawet to rozumiem, że nauczyciele woleliby, aby liceum kierowała ich koleżanka, z którą są na "ty", niż osoba z zewnątrz, po której nie wiedzą czego się spodziewać. Problem w tym, że zostałam osądzona zanim cokolwiek zrobiłam. W próbach podważenia wyników konkursu osiągnięto poziom, do którego się nie zniżę - podkreśla.
Wczoraj do mediów trafiło pismo, w którym nauczyciele oraz rodzice przedstawiają argumenty przeciwko nowej dyrektorce. Wśród nich jest ten, który w ich ocenie może być podstawą do uchylenia uchwały zatwierdzającej wyniki konkursu. Chodzi o to, że Szczepanowska przebywa obecnie na urlopie dla podratowania zdrowia, o czym nie poinformowała komisji konkursowej. Jak dowodzą autorzy pisma, prawdopodobnie ma się kurować do końca sierpnia. - To kolejne przekłamanie na mój temat - oburza się Szczepa-nowska. - Faktycznie jestem na urlopie, ale tylko do 30 czerwca. Po drugie, w żaden sposób nie wyklucza on stawania w konkursie. Nie sądziłam, że muszę się z tego tłumaczyć. Od 1 lipca mogę normalnie pracować i tak też zamierzam zrobić - deklaruje stanowczo.
Przeczytaj także: Nauczyciele nie chcą nowego dyrektora I LO w Świeciu
Porozmawiajmy
Wbrew temu, co niektórzy sugerują, dyrektorka nie zamierza ugiąć się pod presją i nie zrezygnuje z nowej pracy w Świeciu. - Mówi się o protestach grona pedagogicznego, ale nigdzie nie spotkałam się z informacją, ile tak naprawdę osób jest mi nieprzychylnych - mówi. - Być może jest ich mniej niż sugerują to inicjatorzy tych działań. Pragnę podkreślić, że interesuje mnie demokratyczny styl zarządzania szkołą, a ten przewiduje podejmowanie kluczowych decyzji wspólnie z gronem pedagogicznym, radą rodziców i samorządem uczniowskim - wylicza. - Tylko w ten sposób można osiągnąć wyniki, na jakich mi zależy. Zresztą wyraźnie podkreślałam to w czasie konkursu.
Niebawem Ewa Szczepa-nowska spotka się z przedstawicielami rodziców, aby porozmawiać o tym, jak widzi swoją pracę w I LO. Dyrektorka jest również gotowa na rozmowę z nauczycielami. Ci do tej pory nie złożyli jej takiej propozycji. - Jeżeli zostanę zaproszona, odpowiem na wszystkie pytania, które budzą tyle niepotrzebnych emocji - deklaruje.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców