Możliwości są dwie. Albo wicemarszałek Michał Korolko przyjechał nieprzygotowany na bydgoską konferencję poświęconą naszemu 10-leciu w Unii Europejskiej, albo nie miał nic do powiedzenia . Stawiam na to drugie.
Wicemarszałek mówił głównie o "perłach" regionu, czyli o rewitalizowanych obiektach oraz wiejskich przedszkolach. I o blisko dwóch miliardach zł, które otrzymamy do 2020 r. Natomiast o najistotniejszych problemach: rachitycznym przemyśle, szczególnie przetwórczym, fatalnych drogach i nędznych płacach nie powiedział nic. O bezrobociu zaś napomknął, że "to bardzo trudny obszar"...
Najtrudniejszy, panie marszałku. Kiedy 15 lat temu samorządy przejęły władzę (i pieniądze), skupiły ją w jednym ręku. Wraz z odpowiedzialnością za region. Rządzicie już 7 lat i rewitalizacja to za mało, by poprawić jakość życia. Ścieżki rowerowe i astrobazy są OK. Ale z czegoś trzeba je utrzymać.