"Yes 4 Yeti" to program warsztatów organizowany przez CPP Toruń-Pacific dla studentów Uniwersytetu Mikołaja Kopernika i Wyższej Szkoły Bankowej. Wczoraj zakończyła się jego pierwsza edycja, w której wzięło udział ponad 50 młodych ludzi.
- Gdy tylko zobaczyłam na uczelni ogłoszenie, że jest szansa na szkolenie w firmie, którą znam i którą się interesowałam, od razu się zdecydowałam - mówi Katarzyna Lewkowska, studentka ekonomii i administracji na UMK. - Dlaczego? Pomyślałam, że warto zobaczyć przedsiębiorstwo od środka, dowiedzieć się, jak ono funkcjonuje. Na studiach uczymy się wielu rzeczy, ale od strony teoretycznej. Dlatego tak cenna jest każda możliwość spotkania i rozmowy z praktykami, z ludźmi, którzy biznesem zajmują się na co dzień. Chciałam dowiedzieć się także, jakie cechy mogą być przydatne w firmie.
Czytaj także: Dni Kariery na UMK. "Pracę dam zaangażowanemu pasjonatowi" [wideo]
Uczestnicy programu "Yes 4 Yeti" mieli szansę zapoznać się z wieloma zagadnieniami, m.in. tajnikami marketingu, sprzedaży, prawa pracy, zarządzania zmianą czy rekrutacji. Dowiedzieli się też , jak napisać profesjonalne CV. Wszyscy dostali również certyfikaty potwierdzające udział w warsztatach, a autorzy najlepszych prac, które powstały w ramach programu - otrzymali nagrody.
- Każde takie doświadczenie jest dla mnie ważne, bo wszystkie formy dodatkowej aktywności są atutem przy szukaniu pracy - mówi Agata Szczęsna, studentka zarządzania na UMK, która obok Katarzyny Lewkowskiej i Rafała Olszewskiego znalazła się wśród nagrodzonych autorów. - Podobało mi się, że prowadzący zajęcia nie bali się mówić również o trudnościach i problemach. O tym raczej na uczelni się nie usłyszy.
Program chwalili również przedstawiciele władz toruńskich uczelni: - Nasi studenci mają możliwość korzystać z wielu praktyk, ale te są szczególne, bo realizuje je firma bardzo dobrze zarządzana i modelowa pod względem organizacji i logistyki - mówi prof. Marek Stankiewicz, rektor WSB.
Korzyści dla studentów, płynące z programu, są oczywiste, a co zyskuje firma zapraszając do siebie młodych ludzi? Przede wszystkim lepsze rozpoznanie wśród potencjalnych kandydatów do pracy. - Dobrze być na bieżąco, tym bardziej że postawy młodych ludzi są inne niż kiedyś - uważa Wojciech Sobieszak, prezes toruńskich "płatków". - Chcemy też wiedzieć, co potrafią po studiach i jakich narzędzi rekrutacyjnych użyć, by zidentyfikować najlepszych. Poziom jest wysoki, ale potwierdza się rozziew między teorią a praktyką. A współczesny pracodawca chce od razu mieć w procesie wytwórczym pracownika, którego zatrudni, a nie kierować go na kilkumiesięczny staż.
W 2013 r. odsetek bezrobotnych wśród osób poniżej 25. roku życia wyniósł w Polsce 28,1 proc.
Czytaj e-wydanie »