Dlaczego w tym roku 26 i 27 lipca, a więc w ostatni weekend?
- Bo - tłumaczy burmistrz Stanisław Gliszczyński - to nie tylko festyn cysterski, ale i inscenizacja bitwy pod Koronowem. Przed bitwą pod Grunwaldem (w połowie lipca) trudno zebrać rycerstwo, dlatego w ratuszu zdecydowano się zorganizować festyn i bitwę w ostatni weekend lipca.
Gdzie? Oczywiście na tuszyńskich błoniach. Tam, gdzie od wielu już lat. Bo przecież nie ma ciekawszej lokalizacji festynu i inscenizacji bitwy w Koronowie. Miejsca sporo i sceneria odpowiednia: łąki wokół, zagajniki i przede wszystkim drewniany gród, który dla potrzeb tej imprezy zbudowano kilkanaście lat temu. Niestety, nielegalnie.
Ale że to samowola budowlana wyszło dopiero po wielu latach. Gdy w czasie dożynek gminnych zorganizowanych na terenie wokół hali sportowo-widowiskowej, nieznani sprawcy podpalili drewniany gród w Tuszynach. Strażacy błyskawicznie ugasili. Ale swąd pozostał.
Przeczytaj również: Podpalono drewniany gród. Gdzie teraz odbędzie się jarmark cysterski?
Burmistrz postanowił rozebrać samomowolkę i postawić w tym samym miejscu wioskę średniowieczną. Koszt - kilka milionów unijnych złotówek. Nasi koronowscy Czytelnicy postulowali, by zachować gród, zalegalizować samowolkę, bo przecież tak można.
Gród miał zniknąć jesienią 2013 roku. Ale - i słusznie - stoi nadal. - Na razie nie będziemy burzyć - mówi burmistrz Stanisław Gliszczyński. - Będzie dekoracją, tłem festynu i inscenizacji bitwy. Potem zostanie rozebrany. Wystąpimy o środki do marszałka na budowę wioski średniowiecznej, która przecież już niebawem może stać się przystankiem na ścieżce rowerowej Toruń-Zalew Koronowski.
Tak wyglądał festyn cysterski i inscenizacja bitwy pod Koronowem w 2013 roku: Polacy pokonali Krzyżaków. Inscenizacja bitwy pod Koronowem [zobacz zdjęcia]
Czytaj e-wydanie »