Do tragedii doszło na cichym osiedlu w Papowie Toruńskim we wtorek 27 maja. Około godziny 20.00 do jednego z domów zapukał Maciej Z., 55-letni mężczyzna. Chciał podobno tylko porozmawiać z domownikami. Znał ich dobrze. - Najprawdopodobniej sami wpuścili go do domu - informuje Artur Krause, rzecznik prasowy toruńskiej prokuratury okręgowej.
Ale w trakcie rozmowy między gospodarzem a Maciejem Z. wywiązała się szarpanina.
- Gość zaczął zadawać ciosy nożem 50-letniemu mężczyźnie przebywającemu w tym domu oraz jego znajomej - mówi podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy toruńskiej komendy policji. - Potem uciekł.
W domu mieszkał Jacek R., syn toruńskiego radnego oraz jego partnerka. Mężczyzna nie przeżył ataku. Kobieta trafiła do szpitala, jej życie nie jest zagrożone.
Napastnik zostanie przesłuchany w czwartek. Dlaczego zabił? Na razie nie wiadomo...
Więcej o tym wydarzeniu już jutro w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". Czytaj też: 50-latek nie przeżył ataku nożownika w Papowie Toruńskim
Czytaj e-wydanie »