Sąd Najwyższy w piątek (6 czerwca) wydał uchwałę dotyczącą sprzedaży bloków z mieszkańcami przez TBS-y.
W opinii, którą "Pomorska" uzyskała od Teresy Pyźlak z zespołu prasowego Sądu Najwyższego w Warszawie, czytamy m.in.:. "Zbycie przez towarzystwo budownictwa społecznego nieruchomości zabudowanej budynkiem mieszkalnym, w którym znajdują się wynajmowane lokale mieszkalne, jest niedopuszczalne".
W uchwale jest też mowa o wyjątkach, które należy już rozstrzygać w konkretnych przypadkach.
Sądy radzą się
O ocenę Sądu Najwyższego, dotyczącą stanu prawnego transakcji jakiej dokonał GTBS, poprosił Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Tutaj bowiem" utknęło" postępowanie w tej sprawie. Teraz gdy opinia jest znana, SA będzie mógł wydać wyrok.
Przeczytaj również: GTBS kolejny raz przegrał sprawę w sądzie z mieszkańcami z ul. Libelta
Racja po stronie ludzi
Przypomnijmy. Chodzi o sprzedaż prywatnym właścicielom kilku kamienic przy ul. Libelta i Żeromskiego, której dokonało Grudziądzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego pod koniec w 2012 r. Do transakcji doszło bez wiedzy lokatorów. I to większość z nich wytoczyła procesy sądowe miejskiej spółce o uznanie sprzedaży za bezprawną.
Do tej pory w dwóch rozpatrywanych sprawach ( Libelta 5 i Libelta 15) Sąd Okręgowy w Toruniu przyznał rację mieszkańcom.
Z wyrokami nie zgodził się GTBS i o ponowne rozpatrzenie zwrócił się do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, a ten do Sądu Najwyższego z prośbą o interpretację przepisów prawnych dotyczących zapisów ustawy o działalności TBS-ów.
Walczą z władzą
Mieszkańcy - po wydaniu, korzystnej w ich odczuciu, uchwały Sądu Najwyższego - są pełni wiary i optymizmu. - Stoczyliśmy ogromną i długą walkę z władzą - mówią ludzie. - Niektórzy z nas przypłacili zdrowiem. Kosztowało nas to wiele czasu, energii, nerwów i zaangażowania. Ale mamy nadzieję, że jesteśmy już na finiszu.
Katarzyna Kurkiewicz, prawnik i jednocześnie pełnomocnik lokatorów również nie ma wątpliwości: - Grudziądzki TBS przekroczył dopuszczalne przepisy ustawy.
Czytaj też: Mieszkanie od gminy i mieszkanie z TBS - podobieństwa, różnice, zalety i wady obu rozwiązań
Próbowaliśmy skontaktować się z Kazimierzem Piotrowskim, prezesem GTBS-u, ale w sekretariacie poinformowano nas, że jest w delegacji i nie ma możliwości skontaktowania się.
O ostatecznym rozstrzygnięciu sprawy przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku będziemy informowali na łamach "Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »