https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Motocyklista nie przeżył wypadku. 25-latek zmarł w szpitalu

(STYK), (KMP Toruń)
Dyżurny toruńskiej komendy został powiadomiony o zgonie 25-letniego motocyklisty przewiezionego do szpitala po zdarzeniu drogowym w dniu 10 czerwca na drodze krajowej nr 10.
Dyżurny toruńskiej komendy został powiadomiony o zgonie 25-letniego motocyklisty przewiezionego do szpitala po zdarzeniu drogowym w dniu 10 czerwca na drodze krajowej nr 10. KMP Toruń
Dyżurny toruńskiej komendy został powiadomiony o zgonie 25-letniego motocyklisty przewiezionego do szpitala po zdarzeniu drogowym w dniu 10 czerwca na drodze krajowej nr 10.

Przypomnijmy, że do wypadku doszło 10 czerwca tego roku na drodze krajowej nr 10 pomiędzy miejscowościami Wygoda i Steklin (337 km). Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący jednośladem jadąc w kierunku Lipna najechał na tył pojazdu ciężarowego marki volvo.

Przeczytaj także: W Silnie zderzyły się dwa samochody. Pięć osób poszkodowanych, jedna nie żyje
Pojazd ciężarowy jechał w tym samym kierunku i wykonywał manewr skrętu w prawo (w drogę prowadzącą do miejscowości Szkleniec). Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Okoliczności i przyczyny tego zdarzenia będą wyjaśniać funkcjonariusze z toruńskiej komendy po nadzorem prokuratury.

Dziś dowiedzieliśmy się, że 25-latek zmarł w szpitalu.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
eR

Mieliśmy się dziś widzieć w Bielsku Podlaskim na załadunku, man! Jak chłopaki o tym powiedzieli, to mnie zamurowało... Niech Ci ziemia lekką będzie chłopie, bo zdecydowanie za wcześnie na coś takiego... Spoczywaj w pokoju Marcin...

G
Gość

a nie słyszeliście o takim czymś jak "zachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami ??? jeśli ktoś wjeżdża ci w tył jest to ZAWSZE jego wina!!!! i w tym momencie nie jest ważna prędkość, gwałtowne hamowanie czy za późne włączenie kierunkowskazu!!! co do motocyklisty-nie on pierwszy i nie ostatni w tym sezonie!!! dobrze, że to była ciężarówka a nie osobówka!!! biedny kierowca-nie jego wina a chłop przeżywa...pomyślcie o nim!!!!

P
Paweł

Najbardziej wk.... mnie to że odzywa się masa niepełnosprawnych umysłowo ludzi kótrym wyobraźnia nie pozwala dopuścić faktu iz oni sami jako kierowcy samochodów osobowych w dużej części są odpowiedzialni za takie wypadki. Skąd wiecie że gnał ?? a może ciężarówka w ostatniej chwili dała po hamplach i zaczeła skręcać? Niestety brak wiedzy o tym jak się jeździ motocyklem pozwala szerokiemu gronu specjalistów snuc bajeczne tezy. Na potwierdzenie mojej podam historie z dnia wczorajszego trasa Brzozów > Sanok g. 19:00 - 19:30 kolumna samochodów jadąca 90-100km (oczywiście przekroczyli wszyscy i osobowcy i motocykliści) jadąc za osobowym opelkiem zachowuje odległość i ..... nagle kolo przypomina sobie że na drodze bez szerokiego pobocza on musi skrecić w lewo na stację paliw oczywiście manewr w 100% nieprawidłowy najpierw ostre hamowanie a potem kierunek w lewo - i co miałem zrobić bo jechaęłm tak samo jak on tylko z ta różnica że motocyklem (ja go wyminołem ale osobówki z tyłu mialy problem) hamowały na jego zdeżaku - w momecie kiedy bym się zabił banda debili powiedziala by że pędziłem na złamanie karku !!!

K
Kamil Zych-kolega z toru,

Ciagle nie mogę w to uwierzyć.... Zawsze uśmiechnięty, człowiek złota rączka, wspaniały facet. Mimo, że znałem go około roku, to będzie mi go bardzo brakowało. Jestem niewierzący, ale jeśli Bóg istnieje, to wiem gdzie Marcin jest teraz- bardzo wysyko.

G
Gość
W dniu 13.06.2014 o 20:10, Wes napisał:

Gdyby jechał 150 km/h to przeżyłby.Ale 200 km/h to już trochę za dużo.

Skąd masz takie wtyki że uzyskujesz takie informacje? Może i jechał 279km/h lub 282km/h. Ja tego nie wiem chociaż zdjęcia motocykla na to nie wskazują. Oficjalnie nie podali informacji o rozwijanej prędkości. Raczej chyba nie jesteś tak ograniczony, żeby nie wiedzieć, że do skutecznego zakończenia życia wystarczy uderzenie człowieka w stałą przeszkodę już przy prędkości około 30km/h? Nie wierzysz - wychyl się przed np. słupem przez okno z samochodu jadącego z taką prędkością. 

Usiądź spokojnie i wyobraź sobie (przy obecnym stanie informacji), że mógł się zagapić, źle ocenić sytuację, nie zauważyć ... Jeżeli tobie się nigdy nie zdarzyło to gratuluję gdyż wszedłeś do grupy nieomylnych i wszystko wiedzących. Jeżeli nie to po prostu miałeś szczęście. Ten człowiek tego szczęścia nie miał i zapłacił za to najwyższą możliwą cenę.

K
Karolina
Marcin na zawszę w naszych sercach. Będzie mi Ciebie brakowało :(
G
Gość

O co chodzi. Jechał...nie, nie jechał. Gnał! Na złamanie karku. Po co? Droga do nieba...chyba tylko po to. 

A
Ania
Spoczywaj w spokoju
k
kate
;(
K
Karolina
Marcin
P
Przemek

same pajace przed monitorem a nikt nie siedział i nie wie jak to jest na motocyklu i co się mogło przydarzyć !!!!

600F4
Fordon...debilem ty jesteś... (ty celowo z małej litery kmiocie)
W
Wes

Gdyby jechał 150 km/h to przeżyłby.

Ale 200 km/h to już trochę za dużo.

F
Fordon

Pewnie myślał że jest nieśmiertelny jak większość tych debili szalejących na drogach.

G
Gość

Przede wszystkim to szkoda chłopaka. Czy zaiwaniał, czy nie, młody był, miał całe życie przed sobą. / Zazwyczaj motocykliści mają organy nie nadające się do niczego po wypadku.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska