Starsza mieszkanka Wałdowa w gminie Pruszcz musiała wymienić szkła na mocniejsze, potwierdził to okulista ze Świecia.
- Zgłosiłam się do zakładu Optyk Ekspert w Świeciu - relacjonuje kobieta. - Tam znowu zbadał mnie okulista i wypisał zamówienie na szkła. Odebrałam okulary, ale widziałam za mgłą.
Kobieta wróciła do optyka , złożyła reklamację. - Jednak nie została ona uznana. Poprosiłam więc, żeby wydali mi chociaż stare okulary, bo wolę za słabe szkła niż za mocne. Ale powiedzieli, że nie ma już takiej możliwości - dodaje nasza Czytelniczka.
Wsparcia szukała u innego okulisty. - Pokazałam mu nowo odebrane okulary, a on zbadał mój wzrok i szkła. Okazało się, że prawe oko wymaga 1,75 dioptrii, a szkło miało 2,5; natomiast lewe powinno wynosić 1,25 dioptrii, a dostałam aż 3,25! - denerwuje się kobieta.
Znowu udała się do optyka. - Pokazałam ustalenia innego okulisty, które dał mi na piśmie i wyjaśniłam, że źle widzę przez nowe szkła.Mimo to nie doszliśmy z optykiem do porozumienia. I tak wydałam 240 złotych, żeby zostać z niczym. Może "Pomorska" mi pomoże? - liczy starsza pani.
Tomasz Pankowski, właściciel OptykEkspert w Świeciu zaprasza naszą Czytelniczkę do siebie. -Spróbujemy jeszcze raz, choć mam wątpliwości - zaznacza. - Dwa razy próbowałem zaradzić w tej sprawie i początkowo wszystko było w porządku. Pani przechodziła badanie naszego okulisty, dobieraliśmy szkła, potem przymierzała okulary i mówiła, że widzi przez nie dobrze.Dopiero po kilku dniach wracała z zastrzeżeniami. Nie rozumiem, dlaczego nie zgłaszała ich od razu, tak nie powinno to wyglądać.