Prezeska Towarzystwa Przyjaciół Hospicjum Małgorzata Kaczmarek cieszy się, bo mimo kapryśnej aury mieszkańcy dopisali. - Sporo ludzi się przewinęło - podkreśla. - Może tym razem nie wszyscy siedzieli na widowni, ale przy kramach były spore kolejki. A jak pokropiło, to można się było schować pod parasolem.
"Poszło" całe przygotowane jedzonko, nic się nie zmarnowało, a to dla organizatorów najważniejsze, bo przygotowane cudeńka na kiermasz da się wykorzystać na kolejnej imprezie, a trudno przechować ciasto czy inne smakołyki...
Po podliczeniu wszystkich wpływów wiadomo, że stowarzyszenie uzyskało 14 tys. 189 zł 80 gr. Te pieniądze pomogą w opiece nad chorymi, którzy są podopiecznymi TPH. Przypominamy, że każdy może dołączyć do grona darczyńców, a przyda się każdy grosz, bo stowarzyszenie chce zbudować stacjonarne hospicjum w Lasku Miejskim.
Czytaj e-wydanie »