Skutki burzy - podmyty nasyp na Babiej Wsi w Bydgoszczy
Takiego oberwania chmury, jak w poniedziałkowy wieczór, już dawno nad Bydgoszczą nie było. Kilkugodzinna ulewa postawiła na nogi niemal wszystkie miejskie służby. Niestety, przy okazji narobiła też sporo szkód.
Godnym za to uwagi jest fakt, że tym razem świetnie spisali się drogowcy. Przez całą noc na bieżąco informowali mieszkańców o kolejnych utrudnieniach.
Czytaj: Ulice jak rwące rzeki. Krajobraz po burzy w regionie. Dzisiaj też może zagrzmieć! [zdjęcia, wideo]
- A było o czym, bo na przykład ciśnienie wody w sieci kanalizacyjnej było tak duże, że w kilku miejscach woda dosłownie wyrzuciła w powietrze ciężkie pokrywy studzienek. Tak się stało m.in. na: Jagiellońskiej, Ujejskiego, Toruńskiej, Żeglarskiej i Nakielskiej, które musieliśmy natychmiast zamknąć dla ruchu. Do tego woda dosłownie porwała te pokrywy ze sobą, i potem znajdowaliśmy je nawet kilka metrów od studzienek. Całe szczęście, że żaden samochód nie wjechał nie - przyznaje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.
A to nie koniec. Momentami deszczówki napadało tak dużo, że drogowcy zdecydowali się zamknąć kilka kolejnych ulic. Ruch wstrzymali m.in. na rondzie Toruńskim, a woda kompletnie zalała jeszcze m.in.: pętlę tramwajową przy Bałtyckiej, tunel pod wiaduktem przy rondzie Inowrocławskim i wjazd do podziemnego parkingu centrum handlowego Rondo. Tradycyjnie ogromne bajoro powstało na skrzyżowaniu Glinki ze Szpitalną.
Jeszcze przed godz. 23 drogowcy wydali komunikat dla pasażerów komunikacji miejskiej: "Sytuacja na drogach pogarsza się z minuty na minutę. Zablokowany ruch wszystkich linii tramwajowych nr 2, 4, 5, 6 i 8 w rejonie ronda Toruńskiego. Ruch tramwajów na tych liniach czasowo wstrzymany - tramwaje stoją w rejonie Mostu Pomorskiego i Ronda Toruńskiego".
I właśnie na sieci tramwajowej burza narobiła największych szkód. W Łęgnowie piorun pozbawił na przykład dostaw energii tamtejsze torowisko. Natomiast woda spływająca ze skarpy pod Wzgórzem Wolności wymyła spory fragment nasypu pod torami łączącymi Babią Wsią z rondem Toruńskim.
- Uszkodzenia w tym miejscu są spore, bo szyny dosłownie zawisły w powietrzu, i to razem z przyczepionymi do nich podkładami - informuje Kosiedowski. - Niestety, w tej sytuacji wstrzymaliśmy ruch tramwajów w tym rejonie na przynajmniej kilka dni. Musimy uzupełnić cały ubytek, ale do tego trzeba jeszcze sprawdzić stan pozostałego odcinka nasypu. Po takiej ulewie nikt nie ma pojęcia, w jakim jest stanie. A pewność, co do tego musi być - dodaje rzecznik.
Wyrwę w ostatniej chwili zauważyła motornicza tramwaju, czym - zdaniem drogowców - uratowała życie swoje i pasażerów.
Do tego ulewa uszkodziła kilka sygnalizacji świetlnych. Kłopoty były m.in. na skrzyżowaniu Fordońskiej z Łęczycką i na rondzie Skrzetuskim, gdzie wczoraj w ciągu dnia doszło do stłuczki. Światła nie działały też na skrzyżowaniu Gdańskiej z Czerkaską, Toruńskiej z Nowotoruńską, Curie-Skłodowskiej z Bałtycką, czy Chodkiewicza z Sułkowskiego.
Tradycyjnie pełne ręce roboty mieli bydgoscy strażacy.
- Tylko na terenie miasta wyjeżdżaliśmy do różnego rodzaju interwencji ponad 50 razy - wylicza dyżurny ze stanowiska kierowania Komendy Miejskiej PSP w Bydgoszczy. - Głownie interweniowaliśmy na terenie Śródmieścia, a najczęściej chodziło o zalane piwnice. Zdarzało się też, że wodę wypompowywaliśmy z placów parkingowych i ulic - dodaje.
Zobacz także: Woda zalała dworzec PKP w Bydgoszczy i... wyparowała [zdjęcia]
- Kiedy tylko zaczęło lać, już wiedziałem, że znów czeka mnie sprzątanie piwnicy - mówi nam pan Michał, mieszkający przy al. Ossolińskich. - Dzień wcześniej spędziłem dwie godziny na oczyszczaniu jej po poprzedniej ulewie, i teraz czeka mnie to samo. Do tego woda wylała nam się z piwnicy na klatkę. A na jezdni przed bazyliką zrobiło się prawdziwe jezioro. W pewnym momencie woda sięgała do połowy łydki i dalej rozlewała się na chodniki i ścieżkę rowerową. Nawet kierowcy samochodów mieli problem. Wielu zawracało i jechało dookoła.
- W ciągu trzech dni zalało nam wszystkie trzy sale prób, w tym naszą - dodają natomiast muzycy z Kolektywu Czerkaska na osiedlu Leśnym. - Woda w nich sięgała po kostki. Zalała nam sprzęt, ale jeszcze nie szacowaliśmy strat. Części na pewno nie da się uratować.
Niestety, woda spływająca z Dworcowej i Sienkiewicza kompletnie zalała również nowy plac zabaw, który powstał obok wyremontowanej niedawno śluzy przy końcowym fragmencie Marcinkowskiego.
Natomiast komisariat policji Bydgoszcz-Fordon informuje, że jest w posiadaniu tablic rejestracyjnych, które pospadały z samochodów podczas ulewy w minioną niedzielę. Tablice znaleziono w rejonie ul. Brzechwy Wiadukt i Kasztelańskiej. Informacje na ten temat można uzyskać dzwoniąc pod bydgoskie numery: 52 525 58 59 lub 52 525 58 10.
Czytaj e-wydanie »