Do zdarzenia doszło wczoraj rano. 20-latek z Barcina ze znajomymi wracał znad morza autostradą A1.
- Na stacji paliw zobaczył otwarte auto rodziny, która wracała znad morza na południe. Mieszkaniec naszego regionu skorzystał z "okazji" - informuje asp. sztab. Dariusz Górski, oficer prasowy KPP Tczew.
Przeczytaj także: Tajemnicze zaginięcie Adama z Janikowa. To porwanie?
- Wskoczył do auta i odjechał nim. Dopiero po chwili zorientował się, że na tylnym siedzeniu śpi 13-latka, córka właściciela auta. - Zdążyła już wysłać do swojej mamy sms-a - dodaje Górski. - Ale wszystko trwało dosłownie kilka minut. Porywacz uspokoił dziewczynkę, zjechał przy bramkach i wypuścił ją z auta. Pozwolił jej nawet zabrać ze sobą rzeczy osobiste, misia.
Potem, uciekając, mężczyzna próbował ominąć bramki na autostradzie i uszkodził auto. Wtedy został zatrzymany. - Zatrzymali go policjanci, pomogła w akcji obsługa autostrady. Nikomu nic się nie stało - dodaje Górski.
Czytaj e-wydanie »