I prezydent, i ludzie na widowni popłakali się ze śmiechu.
To jasne, że nie tylko w USA jest ogromny problem rasizmu. Ale w niektórych momentach czuć jest tam ogromny dystans. Można śmiać się nawet z najbardziej poważnych rzeczy pod warunkiem, że jest miejsce, pora i żarty są na poziomie. .
Tam nie ma świętości, nawet wśród największych polityków. To dlatego prezydent USA bez żadnej obawy został wyzwany do "Ice Bucket Challenge" przez 86-letnią Ethel Kennedy, wdowę po senatorze Robercie F. Kennedym. A Biały Dom od razu wydał oświadczenie, że "docenia to wyzwanie, ale teraz do nie będzie możliwe z racji wielu obowiązków. Na razie prezydent przekaże pieniądze na cel charytatywny".
Przeczytaj więcej komentarzy "W samo południe".
Dla przypomnienia: "Ice Bucket Chalenge" to oblewanie się lodowatą wodą i nominowanie trzech kolejnych osób. Jeśli ktoś się wymiga, wpłaca 100 dolarów na walkę z potworną chorobą: stwardnieniem zanikowym bocznym.
Tę internetową zabawę stworzył 27-letni Corey Griffin, aby pomóc osobom cierpiącym na tą chorobę, a rozpowszechnił to były baseballista Pete Frates, którego właśnie ta choroba dotknęła.
To tragiczna wiadomość: Griffin od kilku dni nie żyje, ponieważ skoczył do wody z dachu (taki jest regionalny zwyczaj) i już nie wypłynął żywy. Ale zabawa trwa w najlepsze. Oblewają się wszyscy znani - Zuckerberg, Gates, Neymar... I nominują następnych znanych. Podobno Shakira nominowała ostatnio papieża.
W Polsce też jest to coraz bardziej popularne pod starą nazwą "splash". Ale poza nieco głupkowatą zabawą nie niesie za sobą żadnych wartości. Tak dla zabicia czasu i rozrywki. Oblewają się tzw. celebryci, artyści czy sportowcy.
A wyobrażacie sobie coś takiego w naszej "elicie politycznej"?
Już widzę, jak połowa polityków wychodzi ze studia, słysząc takie pytanie i zarazem oskarżając stację o rasizm. Już widzę, gdy na propozycję wylania zimnej wody na głowę, opozycja mówi, że to rządzący i prezydent powinni sobie wylać, a rząd i prezydent, że to właśnie opozycja. I kłótnia gotowa. I kolejny wniosek, żeby powołać komisję śledczą "kto kogo namówił do splasha i jakie to ma znaczenie dla współczesnego świata".
Ale może się mylę? I zaraz jakiś sportowiec wyśle do boju Kaczyńskiego, Macierewicza, Tuska czy Millera. A oni odpowiedzą efektownym wylaniem sobie kubła zimnej wody na głowę.
W innej sytuacji jest to przecież niemożliwe.
Czytaj e-wydanie »