https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mały grudziądzanin błąkał się sam po mieście... już czwarty raz!

(PA)
sxc.hu
Pięciolatkiem, który przebywał na ul. Toruńskiej, zaopiekowali się policjanci. Na komendzie okazało się, że już wcześniej był pozostawiany bez opieki. Postępowanie matki oceni sąd rodzinny.

O tym, że chłopiec sam bawi się na ulicy o godz. 7 w centrum Grudziądza, dyżurnego policji powiadomił telefonicznie mieszkaniec. Na miejsce został wysłany patrol, który znalazł dziecko.

- Pięciolatek nie potrafił powiedzieć jak się nazywa ani gdzie mieszka, dlatego funkcjonariusze zabrali go na komendę i tu go poznali. Powiadomiliśmy matkę, która sama już chciała alarmować policjantów o zaginięciu synka - wyjaśnia Marzena Solochewicz-Kostrzewska, oficer prasowy grudziądzkiej policji.

Szczęśliwie matka z dzieckiem razem wrócili do domu.

Czytaj: Grudziądz. 5-letnia dziewczynka wbiegła pod policyjne auto. Jej matka była w domu... pijana

Sprawa trafi do sądu

Okazało się, że malec było częstym "gościem" komendy. - Ustaliliśmy, że niestety to nie pierwszy raz tyko …. czwarty kiedy musieliśmy zaopiekować się chłopcem - tłumaczy Marzena Solochewicz-Kostrzewska. - Pięciolatek już wcześniej wychodził z domu o różnych porach dnia i często przebywał bez opieki i zgody matki na placu zabaw.

Sytuację rodziny zbada teraz sąd.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
K.

Niestety nie dopisano, że dziecko było ubrane w sama bieliznę i buty i trzęsło się z zimna... a była 7 rano!!! A to objaw patologii i powód do zainteresowania się sprawa przez sąd rodzinny....

M
Magdalena
To wcale nie jest śmieszne. Nie wyobrażam sobie aby któreś z moich dzieci (a mam ich dwoje w wieku 8 i 2 lata) bawilo się samo w miejscu w ogóle do tego nieodpowiednim. Skoro ten maluch juz kilka krotnie bywał na komendzie z tego powodu to pytanie nasowa się samo gdzie była i co robiła matka czy ojciec ze nie zauważony wyszedł z domu. Takie sytuacje nie powinny się zdazac. Moje najmłodsze dziecko kiedy zainteresowało się wychodzeniem z domu samo to reakcja była natychmiastowa. Drzwi zamykam na klucz i odkładam w takie miejsce aby nie miało dostepu. Wyobraźnia dziecka nie zna granic a kto jak nie my rodzice a o nie dbać. Takie sytuacje nie powinny mieć miesca.
T
Tantrum
W dniu 11.09.2014 o 17:23, mona napisał:

To jest śmieszne troche. Faktem jest że takie dziecko matka musi mieć cały czas na oku, więc powinna widzieć jak zgarnia je policja. Ale nie wpadajmy w paranoje, moje dzieci zostawały same w piaskownicy gdy skończyły 3lata. Lucze nie róbcie z waszych dzieci ofiar losu

 

Nastolatki są wożone samochodami na dodatkowe zajęcia pozalekcyjne. To dopiero robienie z dziecka ofiary losu - rodzice tak go wychowali, że boją się, że nie trafi do domu!

m
mona
To jest śmieszne troche. Faktem jest że takie dziecko matka musi mieć cały czas na oku, więc powinna widzieć jak zgarnia je policja. Ale nie wpadajmy w paranoje, moje dzieci zostawały same w piaskownicy gdy skończyły 3lata. Lucze nie róbcie z waszych dzieci ofiar losu
G
Gość

Wcale nie śmieszne... Nie wyobrażam sobie aby moje dziecko w tym wieku przebywało samo na ulicy.

Z
Ziziu
Niedługo do 18 roku życia nie będzie można wyjść na dwór, bo zatrzyma policja, a rodziców oddadzą pod sąd. Śmieszne!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska