![Słowiański obrzęd zaślubin podczas XX festynu archeologicznego w Biskupinie [zdjęcia]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/5f/0d/55e16c84ec219_o_large.jpg)

XX Festyn Archeologiczny w Biskupinie - Zaślubiny
Uroczystość odbyła się w wiosce wczesnopiastowskiej. Państwo młodzi to Zsofia i Balazs Bodnar z Węgier. Żercą był Albert Kiszkurno z grupy rekonstrukcyjnej Jantar. Na słowiańszczyźnie obrzęd zaślubin nazywany był swaćbą.
- Swaćba to prastary obrzęd polegający na złożeniu przysięgi przed bogami w obecności żercy - kapłana słowiańskiego. W polskiej tradycji ludowej z zaślubinami łączyło się wiele wyprzedzających, poważnych i uroczystych wydarzeń, które rozpoczynały zwiady i swaty - te decydowały o zawarciu lub nie małżeństwa. Naszym młodym udało się przejść tę procedurę pomyślnie, dzięki czemu byliśmy świadkami ich ślubu - poinformowała Magdalena Zawol, inicjatorka uroczystości i autorka scenariusza, na co dzień pracownik Muzeum Archeologicznego w Biskupinie.

XX Festyn Archeologiczny w Biskupinie - Zaślubiny
Uroczystość odbyła się w wiosce wczesnopiastowskiej. Państwo młodzi to Zsofia i Balazs Bodnar z Węgier. Żercą był Albert Kiszkurno z grupy rekonstrukcyjnej Jantar. Na słowiańszczyźnie obrzęd zaślubin nazywany był swaćbą.
- Swaćba to prastary obrzęd polegający na złożeniu przysięgi przed bogami w obecności żercy - kapłana słowiańskiego. W polskiej tradycji ludowej z zaślubinami łączyło się wiele wyprzedzających, poważnych i uroczystych wydarzeń, które rozpoczynały zwiady i swaty - te decydowały o zawarciu lub nie małżeństwa. Naszym młodym udało się przejść tę procedurę pomyślnie, dzięki czemu byliśmy świadkami ich ślubu - poinformowała Magdalena Zawol, inicjatorka uroczystości i autorka scenariusza, na co dzień pracownik Muzeum Archeologicznego w Biskupinie.

XX Festyn Archeologiczny w Biskupinie - Zaślubiny
Uroczystość odbyła się w wiosce wczesnopiastowskiej. Państwo młodzi to Zsofia i Balazs Bodnar z Węgier. Żercą był Albert Kiszkurno z grupy rekonstrukcyjnej Jantar. Na słowiańszczyźnie obrzęd zaślubin nazywany był swaćbą.
- Swaćba to prastary obrzęd polegający na złożeniu przysięgi przed bogami w obecności żercy - kapłana słowiańskiego. W polskiej tradycji ludowej z zaślubinami łączyło się wiele wyprzedzających, poważnych i uroczystych wydarzeń, które rozpoczynały zwiady i swaty - te decydowały o zawarciu lub nie małżeństwa. Naszym młodym udało się przejść tę procedurę pomyślnie, dzięki czemu byliśmy świadkami ich ślubu - poinformowała Magdalena Zawol, inicjatorka uroczystości i autorka scenariusza, na co dzień pracownik Muzeum Archeologicznego w Biskupinie.