https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądzanka miesiąc walczyła z Energą o podłączenie licznika: - Błyskawicznie pomogła mi "Pomorska" ! Dziękuję

(PA)
Lidia Piotrowicz:  Remont mieszkania musiałam robić narzędziami na baterie, bo w miejsce na licznik prądu było puste/
Lidia Piotrowicz: Remont mieszkania musiałam robić narzędziami na baterie, bo w miejsce na licznik prądu było puste/ Aleksandra Pasis
"Przeprawa" Lidii Piotrowicz z firmą energetyczną trwała blisko miesiąc! Przez to nie mogła wprowadzić się do mieszkania. Po interwencji "Pomorskiej" błyskawicznie zamontowano licznik prądu. A Energa bije się "w pierś". - Przepraszamy klientkę - mówi Jakub Dusza z biura prasowego Energii.

Grudziądzanka miała przysłowiowy "nóż na gardle". Musiała bowiem wyprowadzić się z kamienicy, która ma przejść gruntowną modernizację. - Prosiłam każdego dnia majstrów, by pracowali po innej stronie budynku, bym mogła jeszcze zostać w domu - mówi. - Szli mi na rękę, ale wiedziałam, że wiecznie nie będą czekali. Tym bardziej, że wszyscy lokatorzy wyprowadzili się do lokali zastępczych.

Pani Lidia natomiast wynajęła mieszkanie w Tarpnie. Ponad miesiąc temu. - Chciałam mieć czas na urządzenie i tak jak moi sąsiedzi opuścić kamienicę, gdy robotnicy rozpoczną remont - wyjaśnia kobieta.

Energa zwlekała

Okazało się,że jedynym problemem, który "uziemił" Lidię Piotrowicz był prąd. A raczej jego brak! - Gdy wynajęłam mieszkanie, od razu poszłam do punktu firmy "Energa", by złożyć wniosek o podłączenie licznika - zapewnia. - To było 27 sierpnia! Od tego czasu zaczął się horror.

Kobieta była cały czas zbywana przez pracowniczki punktu. - Ciągle słyszałam, że mam czekać na umowę - tłumaczy grudziądzanka. - By ją dostać, najpierw w centrali firmy "Energa" w Gdańsku, musieli nadać numery dla mojego licznika.

I bulwersuje się: - Wydzwaniałam codziennie na infolinię, chodziłam do punktu w "Alfie" tracąc czas i pieniądze na telefony oraz dojazdy.

Energa przyznała się do winy

Ostatnią deską ratunku była dla mnie "Pomorska". Po tym jak kobieta opowiedziała nam swoją historię, natychmiast
interweniowaliśmy w Enerdze. - Następnego dnia ponownie poszłam do punktu "energetyki". I umowę otrzymałam - mówi pani Lidia.

Ale jak się okazuje, to jeszcze nie koniec przeprawy z dostawcą energii. - Usłyszałam, że mam teraz czekać na podłączenie licznika... dwa tygodnie! - grzmi grudziądzanka. - To szok! Nadal nie mogłam się wprowadzić do lokalu z dzieckiem, bo jak żyć bez prądu?! A w mojej kamienicy miała ruszać rozbiórka dachu.

Pani Lidia, załamana, ponownie wróciła do naszej redakcji. Kolejny raz podjęliśmy interwencję. Jeszcze tego samego dnia kobiecie zamontowano licznik prądu.

Jakub Dusza, z biura prasowego firmy Energa wyjaśnia: - Opóźnienie w realizacji umowy wynikało w dużej mierze z tego, że formalności przeciągnęły się po stronie naszej firmy. Standardowo realizacja umowy trwa nie dłużej niż 14 dni. W tym wypadku czas ten okazał się dłuższy, za co klientkę przepraszamy.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 08.02.2015 o 00:29, AnonimowaOsoba napisał:

Przykro mi stwierdzić lecz Grudziądz zamiast się rozwijać robi się coraz gorszą dziurą......

Nic nowego nie odkryłaś :(

Pod rządami tej ekipy za cztery lata będziemy poniżej dna, bo teraz jesteśmy na dnie.

To miasto stało się skansenem w którym dobrze żyje się tylko kolesiom. Książkowy TKM :(

A
AnonimowaOsoba

Przykro mi stwierdzić lecz Grudziądz zamiast się rozwijać robi się coraz gorszą dziurą......

A
AnonimowaOsoba

Mam Teraz ten sam problem co Pani Lidia, żeby załatwić sam wniosek do umowy musiałam chodzić od Alfy do punktu na Skłodowskiej , po czym znowu wrócić do Alfy. Wniosek idzie do Gdańska żeby został nadany numer i wypisana umowa po czym wróci ona do Grudziądza do Alfy muszę ją podpisać następnie zostanie odesłane do Torunia i tam dopiero zostanie zgłoszone ze staram się o podłączenie.. Czas realizacji 30 dni roboczych kpina po prostu w mieście z liczbą ok 80 tyś mieszkańców nie ma możliwości szybkiego załatwienia formalności i podpisania umowy.... a czynsz płacić trzeba, a mieszkać nie można bo niestety bez prądu się nie da.  

 

 

G
Gość
Przy zmianie sprzedawcy pradu i tak trzeba im płacić za dystrybucje. I to niemało:/
k
kruger73

Energa - to firma z którą lepiej nie mieć nic wspólnego i uwaga na ich doradców dzwonią do klijentów i proponują umowę lojalnościową na kilka lat a po jej podpisaniu zapłacisz więcej! A kary za wcześniejsze zerwanie to nawet kilka tysięcy złotych!.

Ta firma stosuje zasadę mamy Cię a teraz wydoimy a nic już z nami nie załatwisz bo podpisałeś.

Naprawdę nie polecam.

G
Gość
W dniu 29.09.2014 o 21:34, Stvorsson napisał:

To i tak wszystko pikuś.Ja z nimi walczyłem ponad 4 miesiące by przepisali umowę na mnie abym mógł im zapłacić...Dzwoniłem,pisałem...

Z przepisaniem umowy akurat nie miałem problemów i to dwa razy (pierwszy jeszcze w Toruniu, drugi - już w Grudziądzu) mimo, że poprzednicy mieli zaległości płatnicze.

w
wlo

Z Energą walczę od kilku miesięcy o niecałe 100 PLN (i nie chodzi tu o kwotę, a o zasady - zresztą kontrowersyjną kwotę zapłaciłem).

Moim zdaniem ewidentny błąd Energi przy zmianie systemu na początku roku. Opłaciłem fakturę starego typu (zaczynającą się od TE), a zaległość powstała już na nowego typu (na początku nr klienta) - nie widziałem jej na oczy. Wiem o niej z kolejnej faktury. Co ciekawe obie (starego i nowego typu) opiewają na tą samą kwotę i na ten sam termin zapłaty. Co więcej wskazania licznika na posiadanych fakturach pięknie się zazębiają. Zasugerowałem, że ta nowa faktura jest powieleniem starej (błąd systemu). Energa ma inne zdanie. Ostatnio poprosiłem o pisemne uzasadnienie odmowy reklamacji (korespondowałem meilowo, odpowiedź nie - bez uzasadnienia) i przesłania mi duplikatu tej dziwnej faktury - czekam 9pewnie jeszcze jakieś trzy tygodnie).

S
Stvorsson

To i tak wszystko pikuś.Ja z nimi walczyłem ponad 4 miesiące by przepisali umowę na mnie abym mógł im zapłacić...Dzwoniłem,pisałem...

c
cezbak

Z Energą to jest naprawdę wesoło - od maja br załatwiam z nimi pewną sprawę. Przeprowadziłem około 5 rozmów z doradcami - oczywiście z różnymi, oczywiście każdemu od nowa należy referować temat, bo nadanie sprawie jakiegoś numeru przerasta możliwości organizacyjne tej firmy. Pojechalem osobiście do biura (w Gdańsku, bo jeszcze w Grudziądzu nie działało - na szczęście miałem na potrzeby tej wizyty maile, którymi wymieniałem się z eboa, bo by mnie spuszczono na drzewo zanim bym wyłuszczył problem:P), pod koniec lipca sądziłem, że sprawa jest na finiszu. Teraz już taki pewny nie jestem bo ostatni (drugi :D ) etap tej sprawy wciąż "wisi" na eboa, przemiła pani z infolinii obiecała oddzwonić kiedy wyjaśni w czym problem więc czekam. Trzeci tydzień :D

W tak zwanym "międzyczasie" próbowałem sprawdzić czy pomoże mi oddział w Alfie. Straciłem tylko czas :)

G
Gość

To nie pierwsza plama firmy ENERGA!!!

Pół roku temu wysłali sporej grupie odbiorców w Grudziądzu upomnienia, o rzekomych zaległościach płatniczych. W tymm do takich którzy mieli polecenie zapłaty przez konto bankowe. Co to było do dziś  ni wiem.

Pomyłka?!?! Czy róba wyłudzenia?

Raczj to pirwsze, bo  korowody rozpoczęły się od likwidacji biura w Grudziądzu, co można uznać za skandaliczne poczynania wobec bardzo licznej grupy emerytów, którzy internetu i informatyki nie mają zamiaru opanować, z racji wieku i małej sprawności, o "wysokich - w odwrotnym tego słowa znaczeniu" emeryturach już nie wspomnę.

c
czytelnik

co z tą gazetą.

G
Gość
Wiesz co to sarkazm...?
5
W dniu 28.09.2014 o 11:05, rj napisał:

Wyrasta nam nowa Elżbieta Jaworowicz.Brawo  pani (PA) :D  :D  :D  :D  :D

 

Wyrasta nam nowa Elżbieta Jaworowicz.Brawo  pani (PA) :D  :D  :D  :D  :D

To jakaś autopromocja kiepskiej redaktorki, piszącej zza biureczka?

G
Gość

Super. Na kłopoty Pomorska. Przywołana wcześniej p. Elżbieta Jaworowicz w stosunku do tego materiału "siada".

r
rj

Wyrasta nam nowa Elżbieta Jaworowicz.Brawo  pani (PA) :D  :D  :D  :D  :D

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska