- Może to staroświeckie, ale od dzieciństwa uczono mnie, że trzeba mieć szacunek do swojego nazwiska - mówi pan Józef. - Nigdy nie podpisywałem dokumentów, których treści nie rozumiem. A w tym przypadku nie rozumiem.
Samotny emeryt mieszka w bloku na Błoniu. Blokiem zarządza Administracja Domów Miejskich. - Po 40 latach na zlecenie ADM ekipa wykonała ponowny pomiar metrażu - opowiada. - Okazało się, że mieszkanie skurczyło mi się o metr.
Nie chodzi mu już o ten metr, tylko o zasadę. - ADM podsunęła mi do podpisania dokument. Mam potwierdzić zgodność wykonanych pomiarów mieszkania. Jak, skoro nie znam się na technice pomiaru laserem? - pyta 90-latek.
Sprawa tzw. prostowania udziałów dotyczy przynajmniej kilku tysięcy lokatorów. - W zeszłym roku na nasze zlecenie firmy przeprowadziły takie pomiary w 200 budynkach - informuje Magdalena Marszałek, rzecznik ADM. - W bieżącym są prowadzone kolejne.
Marszałek kontynuuje: - Inwentaryzacja budynków z prostowaniem udziałów odbywa się w budynkach wspólnot mieszkaniowych, w których współwłaściciele posiadają niezgodne udziały w częściach wspólnych. Polega na faktycznych pomiarach nieruchomości, które ze względu na zmieniające się przepisy i nowoczesne techniki mierzenia mogą się różnić od pierwotnych. Po pomiarze, jeżeli nikt nie ma uwag, dochodzi do notarialnego sprostowania udziałów lokali i zmian w księgach wieczystych. To prostowanie jest ważne z punktu widzenia właścicieli. Pozwala na prawidłowe działanie wspólnot, które często podejmują uchwały w oparciu o liczbę udziałów.
Czytaj e-wydanie »