Udowodniono mu niedawno włamanie do piwnicy przy ul. Lichnowskiej w Chojnicach. Nie wyszedł z pustymi rękoma. Pewnie musiał do niej zakradać się kilkakrotnie.
Wytaszczył m.in. dwa proszki Vizir, 16 rolek papieru toaletowego, 8 słoików z kiełbasą, 6 słoików z galaretką, 10 słoików z bigosem oraz 10 słoików z grzybami. Za kradzież przez osiem miesięcy ma wykonywać nieodpłatną kontrolowaną pracę na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie.
Ponieważ poszkodowanej zapraw nie oddał - bo wyjadł już ich zawartość - ma jej zapłacić 200 zł tytułem odszkodowania.
Zobacz także: Ukradł wózek inwalidzki, by sprzedać na złom
B. odpowie też za kradzież rowerów.
Jeden rower B. ukradł sprzed sklepu motoryzacyjnego. Potem pojechał do baru i stało się: złodziej został okradziony, bo po wyjściu z baru roweru już nie było.
Po trzech dniach zabrał więc sprzed sklepu dwa rowery. Na jednym jechał, drugi prowadził. Wychodziło mu to niezdarnie i został zatrzymany przez właściciela.