Mimo że w szkole jest monitoring, to kamery nie zarejestrowały zdarzenia. A ponieważ nie było śladów włamania, najbardziej prawdopodobną wersją była ta, że za kradzieżą stoi ktoś z pracowników.
Policjanci ustalili, że jeden z bydgoskich lombardów oferuje do sprzedaży skradzionego laptopa. Jak się okazało komputer zastawiła pod pożyczkę gotówki jedna z pracownic szkoły zatrudniona jako sprzątaczka. To samo zrobiła z pozostałymi laptopami, z których cztery policjanci odzyskali. Kryminalni ustalili, że jako nieuprawniona zdobyła klucze do pomieszczenia, skąd przez kilka dni wynosiła komputery. Aby nikt się nie zorientował, kobieta wyłączyła bezpieczniki zasilania i wyłączyła monitoring.
Wczoraj (6.10) kryminalni zatrzymali podejrzaną. Na podstawie zebranych materiałów dowodowych policjanci przedstawili jej zarzuty kradzieży z włamaniem, za co grozi do 10 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »