Jak mówi pan Krzysztof, woda deszczowa spływając przez ostatnie lata naniosła grubą, bo 30-centymetrową warstwę piasku i utorowała sobie w nim kanał. - I tym właśnie kanałem tylko w sierpniu deszczówka zalała trzykrotnie mój garaż i piwnicę - opowiada pan Krzysztof. - Straty z tego tytułu są bardzo duże. Rozmawiałem już trzy razy (pierwszy raz 14 lipca tego roku) z pracownikami Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, później także z wydziałem zarządzania kryzysowego. Obiecywali różne rzeczy, ale nic się nie wydarzyło, a równiarkę terenu, która ponoć przyjeżdża systematycznie, ostatni raz widzieliśmy tutaj trzy lata temu!
- Pod koniec sierpnia wysłałem do zarządu dróg pismo już nie z prośbą, ale z żądaniem, aby natychmiast doprowadzili odcinek ul. Barwnej do stanu, który nie pozwoli na dalsze zalewanie posesji przez wody opadowe i niszczenie mienia i wieloletniego dorobku ich mieszkańców, przez ich zaniedbanie - mówi nam. - Odpowiedzi nie dostałem.
Więcej wiadomości z Bydgoszczy na mmbydgoszcz.pl
Przed kilkoma laty przy Barwnej położono chodnik. Ale tylko na części ulicy. - Ja to rozumiem jako dyskryminację części mieszkańców - mówi pan Krzysztof. - To oburzające.
Wszystko wskazuje na to, że nasz Czytelnik doczeka się wreszcie reakcji drogowców. Po naszej interwencji w zarządzie dróg dostaliśmy informację, że jeszcze w tym tygodniu w tamtym rejonie pojawią się pracownicy wydziału utrzymania ZDMiKP i dokładnie wsłuchają się w prośby pana Krzysztofa.
- Zobaczymy jak to wygląda na miejscu i co można zrobić od razu - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP. - I wtedy zaczniemy działać - zapewnia nas.
Do sprawy wrócimy.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje