Każde kolejne wybory to nowe sposoby dotarcia do potencjalnego głosującego. Mimo, że portale społecznościowe na dobre zadomowiły się w naszej rzeczywistości, to niekoniecznie byli obecni na nich lokalni politycy.
Od dawna na Facebooku aktywny jest Jerzy Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej w Świeciu, który regularnie informuje o swojej aktywności, ale pokazuje też zdjęcia prywatne, na przykład wypielęgnowanego ogrodu.
Za pośrednictwem tego medium z mieszkańcami komunikuj się również Waldemar Moczyński, wójt Drzycimia.
- Na początku służyło mi to do kontaktu z kolegami z dawnych szkół - mówi Moczyński. - Szybko zauważyłem, że w ten sposób mogę też łatwo rozmawiać z mieszkańcami. Piszą, w wolnej chwili odpisuję. W mojej opinii to mniej absorbujące niż nieustające telefony do mnie.
Krytycznie, ale nie napastliwie
Moczyńskiemu zdarza się otrzymywać krytyczne uwagi, ale z napastliwymi się nie spotyka. Ich brak jest związany z faktem, że na Facebooku praktycznie wszyscy występują pod swoim nazwiskiem. - I tak staram się odpisywać na wszystkie.
Ostatnio na Facebooku rozgościł się Tadeusz Pogoda, burmistrz Świecia. Informuje przede wszystkim o rozwoju gminy. Błyskawicznie zdobył sobie spore grono fanów, którzy w większości przychylnie komentują zamieszczane przez Pogodę informacje.
Najpoważniejszy kontrkandydat Pogody - Dariusz Wóźniak, skarbnik powiatu - na Facebooku jest obecny od dawna. Dotychczas dzielił się ze znajomymi głównie przemyśleniami na temat lokalnego sportu. Teraz informuje o swej kampanijnej aktywności. Społecznościowych gruszek w popiele nie zasypiają także kandydaci do rad gminnych. Aktywny jest m.in. Damian Drzymalski, który ubiega się o mandat rajcy w Warlubiu. O starcie w wyborach swoich znajomych informuje również Józef Szydłowski, popularyzator historii ze Świecia. Ostatnio pochwalił się wyborczym hasłem: "Nie mam problemu, jak z fontannami. Działam skutecznie, tryskam pomysłami."
Czytaj e-wydanie »