Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, to już za kilka dni cieszylibyśmy się Górą Zamkową, która zyskała nowe oblicze. Tak nie będzie, ponieważ renowacja nie zakończy się do zakładanego w umowie 30 października.
O dodatkowy czas wystąpili do urzędników przedstawiciele firmy, która dokonuje reanimacji terenu. Nieoficjalnie wiadomo, że dostali miesiąc - wszystkie roboty mają zostać dopięte do końca listopada.
Zobacz: Grudziądzanie zwiedzali Górę Zamkową w trakcie rewitalizacji [zdjęcia]
- Takie sytuacje zdarzają się wszędzie. Są one irytujące, bo umowa powinna być umową. Na niektóre spóźnienia nie ma jednak wpływu ani wykonawca, ani inwestor, czyli miasto - przekonuje prezydent Robert Malinowski.
Inwestycja na Górze Zamkowej to kolejna w Grudziądzu spóźniona duża inwestycja. Ich wykonawcy powinni, ale nie płacą kar umownych.
Dlaczego? Nasz raport na ten temat przeczytają Państwo w piątkowym dodatku do "Gazety Pomorskiej". Możesz kupić też e-wydanie
Czytaj e-wydanie »