Tylko w ostatni czwartek bydgoscy policjanci mieli do czynienia z trzema przypadkami oszustw "na wnuczka". Ofiarami złodziei były przeważnie osoby starsze.
- Metoda działania przestępców w takich przypadkach za każdym razem jest bardzo podobna. Najczęściej wyszukują osobę, jej adres i numer telefonu w książce telefonicznej, po czym nawiązują kontakt. Podają się za członka rodziny: wnuczka, kolegi lub przyjaciela - mówi asp. Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Coraz częściej zdarzają się przypadki, że sprawca podaje się za policjanta, który dzwoni w imieniu wnuczka. Oszuści proszą o pożyczenie wysokiej kwoty pieniędzy, ale najczęściej zgadzają się na niższą.
Kolejnym krokiem oszusta jest poinformowanie ofiary, że przyśle kolegę lub koleżankę albo rzekomego policjanta po odbiór gotówki, bo sami nie mogą ze względu na wypadek, chorobę, czy inną ciężką sytuację rodzinną. Zresztą coraz częściej można spotkać się z próbami wyłudzeń na tzw. oficera CBŚ.
Przeczytaj także: Metodą "na wnuczka" wyłudził 12,5 tysiąca złotych
- Oszust najpierw dzwoni do swojej upatrzonej ofiary starą metodą "na wnuczka" - wyjaśnia jeden z oficerów operacyjnych. - Chwilę później dzwoni ponownie, ale już podając się za policjanta Centralnego Biura Śledczego, który przygotowuje zasadzkę na złodzieja. Zwykle nakłania starsze osoby, by przekazały na przynętę jakąś dużą gotówkę. Oczywiście, gdy taka osoba godzi się w ten sposób "pomóc" w akcji, pieniądze bezpowrotnie przepadają.
W jednym przypadku sprawcom nie udało się oszukać ofiary. W 2 pozostałych przypadkach pokrzywdzeni dali się naciągnąć oszustom na 50 tyś. złotych.
- Ofiarami najczęściej padają osoby starsze i samotne - dodaje Słomski.
Policjanci apelują o ostrożność i rozwagę w kontaktach z nieznajomymi, którzy przychodzą do domu bądź dzwonią podając się za członków rodziny, znajomych lub za pracowników różnych instytucji.
- Przed przekazaniem jakichkolwiek pieniędzy czy innych rzeczy wartościowych, należy jak najszybciej skontaktować się z osobą, do której mają one trafić. W ten sposób upewnimy się, że to rzeczywiście ona zwracała się do nas z prośbą i nie zostaniemy oszukani. Pamiętajmy też, że policjanci nigdy nie dzwonią w takich przypadkach jak opisują to oszuści podający się za policjantów - informuje zespół prasowy bydgoskiej KWP. - Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości zawsze możemy zadzwonić na Policję.
997 lub 112 to numery alarmowe, pod którymi można uzyskać pomoc.
Czytaj e-wydanie »