https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

- Widziałam mojego Filipka - mówi pani Iza z Bydgoszczy, której sąd postanowił odebrać tymczasowo dziecko

pio
We wtorek mama i syn jeszcze byli razem. Chłopiec prosto ze szpitala trafił do nowej rodziny.
We wtorek mama i syn jeszcze byli razem. Chłopiec prosto ze szpitala trafił do nowej rodziny. Jarosław Pruss
- Odebrano mi syna i wywieziono do obcych ludzi. Teraz ci ludzie nie pozwalają mi się z dzieckiem zobaczyć - mówiła jeszcze wczoraj pani Iza z Bydgoszczy.

Przypomnijmy: jej 5-letni syn Filipek został pobity przez swojego wujka (brata mamy), gdy ona poszła do pracy. Przedszkolanki zawiadomiły policję, gdy zauważyły siniaki na ciele chłopca. Interweniowała też opieka społeczna. Wujek się przyznał, ale samotnej matce dziecko i tak odebrano. Filip trafił do szpitala.

Postanowienie sądu: umieścić dziecko w placówce. - Sąd nie chciał ze mną rozmawiać - płakała kobieta. - Siłą odebrano mi dziecko. Policja odprowadziła go do auta i mały pojechał do Łabiszyna.

Przeczytaj również: - Mamo, nie zostawiaj mnie! - krzyczał chłopiec. Ale został matce zabrany, choć to wujek go pobił

Młoda matka chciała jeszcze tego samego dnia, we wtorek, pojechać do synka. Nie mogła. - Przez następne dwa dni też mi nie pozwolono, bo rodzina zastępcza, do której trafił, nie pozwoliła - mówiła matka.

Dzisiaj sytuacja się zmieniła. - Zadzwoniła kobieta, która prowadzi tę rodzinę zastępczą - opowiada pani Iza. - Przeczytała w postanowieniu, że nie mam zakazu spotykania się z dzieckiem. Dopiero teraz to przeczytała!

Mama dzisiaj pojechała do synka. Mały przebywa z dwójką innych dzieci. - W dobrych warunkach - określa jego mama. - To jednak zupełnie nie ten sam chłopiec. Spokojny jest, dziwny jakiś...

Post użytkownika Gazeta Pomorska.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
ania
A te informacje o paradise to sprawdzone?
G
Gość
W dniu 02.11.2014 o 14:53, karola napisał:

dziewczyna wyprowadzila sie bo musiala prace znalezc. nigdy alimentow zadnych nie brala. prasa sama do niej dzwoni. same brednie.piszecie ona chciala dla siebie i syna lepszego zycia dlatego wyjazd do bydgoszczy . macie nawalone piszac ze syn jej nie obchodzil wystarczy isc do mopay w kruszwicy i sie zapytac jaka matka byla.Iza zawsze syna.miala na pierwszym miejscu a ze miala pecha trudno kazdemu sie zdaza

daj spokój. Jej mąż siedz? Dzieciaka wychowywała babcia? To każdy wie. I jaka matka byłą też każdy wie. Kruszwica to nie Warszawa. Mysle, że to ty Jzka. Tym razem numer nie przejdzie.

k
karola
dziewczyna wyprowadzila sie bo musiala prace znalezc. nigdy alimentow zadnych nie brala. prasa sama do niej dzwoni. same brednie.piszecie ona chciala dla siebie i syna lepszego zycia dlatego wyjazd do bydgoszczy . macie nawalone piszac ze syn jej nie obchodzil wystarczy isc do mopay w kruszwicy i sie zapytac jaka matka byla.Iza zawsze syna.miala na pierwszym miejscu a ze miala pecha trudno kazdemu sie zdaza
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska