https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Kaczyński w Bydgoszczy: - Marszałek Całbecki wydaje pieniądze w sposób... specyficzny. Ten region potrzebuje zmiany! [wideo, zdjęcia]

Maciej Czerniak
- Prezydent Polski może być wybrany tylko na dwie kadencje. W samorządzie też są potrzebne zmiany - mówił Jarosław Kaczyński w Bydgoszczy
- Prezydent Polski może być wybrany tylko na dwie kadencje. W samorządzie też są potrzebne zmiany - mówił Jarosław Kaczyński w Bydgoszczy Jarosław Pruss
Jarosław Kaczyński do Bydgoszczy jechał prosto z wiecu wyborczego w Płocku. Byłego premiera owacjami na stojąco powitało blisko dwa tysiące osób.

Jarosław Kaczyński na konwencji PiS w Bydgoszczy

Sala koncertowa w Filharmonii Pomorskiej pękała w szwach. Na widowni zasiadły setki widzów. Niektórzy czekali na prezesa PiS-u na stojąco.

- Ten region zasługuje na zmianę. Ta zmiana jest tu bardzo potrzebna, bo Kujawsko-Pomorskie to województwo z ogromnym potencjałem - mówił Jarosław Kaczyński. - A tymczasem ten region, który jest tak silny, zróżnicowany i kryje tyle możliwości, zajmuje drugie miejsce w skali całego kraju pod względem bezrobocia. W powiecie włocławskim bez pracy jest 25 procent mieszkańców, w samym Włocławku - 19 procent, w Grudziądzu - 17,5. Tak nie może być.

Jarosław Kaczyński nawiązał także do dużych firm w regionie, które jego zdaniem, nie są dostatecznie wspierane przez władze. - Jest taka firma PESA. Jej przykład dowodzi, że Polacy nie muszą tylko produkować części dla kogoś innego, dla jakichś zagranicznych przedsiębiorstw, ale mogą wytwarzać produkt finalny, całościowy. Czy musimy kupować pociągi we Włoszech, skoro te z Bydgoszczy wcale nie jeżdżą wolniej?! - argumentował Kaczyński. - Historia Zachemu to przykład dramatycznego upadku potężnego zakładu, który dawał pracę tysiącom ludzi. Przemysł zawsze potrzebował i będzie potrzebował wsparcia państwa. Tak jest nawet w bardzo liberalnych demokracjach zachodnich.

- Marszałek województwa dzieli pieniądze według klucza politycznego, a jego rządy to nic innego, jak "klientelizm". Dlatego potrzeba zmian. I my możemy ich dokonać.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 05.11.2014 o 14:03, Marszałek i demokracja napisał:

Ukrywanie Kontraktu Terytorialnego przed opinią publiczną to jest kpina z zasad demokratycznego państwa. Z ujawnionych dokumentów wynika, że oprócz istniejącej A1 na Gdańsk, A1 na Łódź - Toruń ma mieć wybudowane drogi: S10 na Warszawę, S10 na Szczecin, DK 15 o standardzie S na Olsztyn, DK 15 na Poznań. Wszystkie drogi mają być budowane wokół w ich mniemaniu stolicy woj. Torunia, oczywiście z wojewódzkich pieniędzy.Oto dlaczego ten dokument został utajniony przed obywatelami.

 


Zatem dlaczego prezydent Bruski dopiero teraz nagłaśnia tą sprawę? Wcześniej o niej nie wiedział?

M
Marszałek i demokracja

Ukrywanie Kontraktu Terytorialnego przed opinią publiczną to jest kpina z zasad demokratycznego państwa. Z ujawnionych dokumentów wynika, że oprócz istniejącej A1 na Gdańsk, A1 na Łódź - Toruń ma mieć wybudowane drogi: S10 na Warszawę, S10 na Szczecin, DK 15 o standardzie S na Olsztyn, DK 15 na Poznań. Wszystkie drogi mają być budowane wokół w ich mniemaniu stolicy woj. Torunia, oczywiście z wojewódzkich pieniędzy.

Oto dlaczego ten dokument został utajniony przed obywatelami.

 

B
Bruski przed wyborami

We wtorek na posiedzeniu rządu przyjęto siedem kontraktów terytorialnych, nie było wśród nich kontraktu dla naszego województwa. Wpływ na decyzję rządu mogła mieć skarga prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego na tryb przyjęcia i negocjacji Kontraktu Terytorialnego.

- Mając na względzie dotychczasową politykę Zarządu województwa niewłaściwie reprezentującego interesy miasta Bydgoszczy wnoszę o niepodpisywanie Kontraktu Terytorialnego w dotychczasowym kształcie - napisał do Marii Wasiak, Minister Infrastruktury i Rozwoju prezydent.

Bydgoski ratusz ma wiele zastrzeżeń do Kontraktu Terytorialnego, który - jak twierdzi prezydent - jest ukrywany przed opinią publiczną.
- Po upublicznieniu treści Kontraktu Wojewódzkiego przewiduję zmianę stanowiska zajętego przez radnych i wyjście miasta z porozumienia ZIT - zapowiedział prezydent Rafał Bruski.

 

B
Bruski przed wyborami

We wtorek na posiedzeniu rządu przyjęto siedem kontraktów terytorialnych, nie było wśród nich kontraktu dla naszego województwa. Wpływ na decyzję rządu mogła mieć skarga prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego na tryb przyjęcia i negocjacji Kontraktu Terytorialnego.

- Mając na względzie dotychczasową politykę Zarządu województwa niewłaściwie reprezentującego interesy miasta Bydgoszczy wnoszę o niepodpisywanie Kontraktu Terytorialnego w dotychczasowym kształcie - napisał do Marii Wasiak, Minister Infrastruktury i Rozwoju prezydent.

Bydgoski ratusz ma wiele zastrzeżeń do Kontraktu Terytorialnego, który - jak twierdzi prezydent - jest ukrywany przed opinią publiczną.
- Po upublicznieniu treści Kontraktu Wojewódzkiego przewiduję zmianę stanowiska zajętego przez radnych i wyjście miasta z porozumienia ZIT - zapowiedział prezydent Rafał Bruski.

 

J
Jan
W dniu 05.11.2014 o 10:35, Maciej Czerniak napisał:

Od Autora: Autor nie wspiera żadnej partii politycznej i nie ujawnia swoich sympatii, ani antypatii politycznych wykonując obowiązki służbowe. To po pierwsze. A po drugie, autor śpieszył się, by zdążyć napisać relację z konwencji przed zamknięciem wydania. Pośpiech sprawił, że autor się po prostu pomylił w oszacowaniu liczby uczestników imprezy. Fakt, mógł to sprawdzić, ale tego nie zrobił. Za co serdecznie przeprasza, kaja się i uprzejmie prosi o wybaczenie szanownych Czytelników. W wersji internetowej tekstu treść została już zmodyfikowana. Pomyłki się zdarzają, ale oczywiście to autora nie usprawiedliwia. Cóż, nie myli się ten, który nic nie robi. Dziękuję za uwagę i pozdrawiam serdecznie.

 


Zatem chylę czoła przed ciężko pracującym autorem, życzę zdrowia i jak najmniejszej liczby błędów w przyszłości.

Pozdrawiam

M
Maciej Czerniak
W dniu 05.11.2014 o 09:48, Jan napisał:

Ja rozumiem, że autor wspiera określoną opcje polityczną, ale"Na widowni zasiadło kilka tysięcy widzów."Ciekawe jak tego dokonali, sala ma 880 miejsc siedzących, nawet jakby drugie tylko stało to nie uzbiera się kilka tysięcy.A co do wystąpienia prezesa, to ten sam bełkot od lat, żadnych konkretnych propozycji rozwiązań problemów trapiących mieszkańców regionu, tylko powtarzanie do znudzenia tego co wszyscy już od dawna wiedzą.

Od Autora: Autor nie wspiera żadnej partii politycznej i nie ujawnia swoich sympatii, ani antypatii politycznych wykonując obowiązki służbowe. To po pierwsze. A po drugie, autor śpieszył się, by zdążyć napisać relację z konwencji przed zamknięciem wydania. Pośpiech sprawił, że autor się po prostu pomylił w oszacowaniu liczby uczestników imprezy. Fakt, mógł to sprawdzić, ale tego nie zrobił. Za co serdecznie przeprasza, kaja się i uprzejmie prosi o wybaczenie szanownych Czytelników. W wersji internetowej tekstu treść została już zmodyfikowana. Pomyłki się zdarzają, ale oczywiście to autora nie usprawiedliwia. Cóż, nie myli się ten, który nic nie robi. Dziękuję za uwagę i pozdrawiam serdecznie.

J
JeryH

kaczor ależ ty masz zryty łeb!

N
Narhir

chciałbym zobaczyć dla porównania - jakie byłyby efekty rządzenia PIS'u. Może rzeczywiście warto spróbować?

J
Jan

Ja rozumiem, że autor wspiera określoną opcje polityczną, ale

"Na widowni zasiadło kilka tysięcy widzów."

Ciekawe jak tego dokonali, sala ma 880 miejsc siedzących, nawet jakby drugie tylko stało to nie uzbiera się kilka tysięcy.

A co do wystąpienia prezesa, to ten sam bełkot od lat, żadnych konkretnych propozycji rozwiązań problemów trapiących mieszkańców regionu, tylko powtarzanie do znudzenia tego co wszyscy już od dawna wiedzą.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska