https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Przemysłowa w Bydgoszczy. "Tutaj częściej kupują piwo niż chleb..." [wideo]

Katarzyna Piojda
Droga: dom - sklep i sklep - dom to główne kierunki lokatorów z baraków na Przemysłowej. Wielu mieszkańców osiedla nie pracuje. Utrzymują się z zasiłków, rent i emerytur
Droga: dom - sklep i sklep - dom to główne kierunki lokatorów z baraków na Przemysłowej. Wielu mieszkańców osiedla nie pracuje. Utrzymują się z zasiłków, rent i emerytur Andrzej Muszyński
- Ludzie stąd częściej kupują piwo niż chleb - mówi sprzedawczyni z jedynego sklepu na osiedlu socjalnym przy ul. Przemysłowej w Brdyujściu.
"Zawisza pany", "Kocham Nicolę" i "Nie ma przyszłości bez miłości" - nie tylko takie hasła widać
"Zawisza pany", "Kocham Nicolę" i "Nie ma przyszłości bez miłości" - nie tylko takie hasła widać na zdewastowanych ścianach na korytarzach. Mroczno tutaj. Śmierdzi. Lepiej szybko wyjść Andrzej Muszyński

"Zawisza pany", "Kocham Nicolę" i "Nie ma przyszłości bez miłości" - nie tylko takie hasła widać na zdewastowanych ścianach na korytarzach. Mroczno tutaj. Śmierdzi. Lepiej szybko wyjść
(fot. Andrzej Muszyński)

Ponury, jesienny dzień. Pogoda jednak się zmienia, a przy ul. Przemysłowej - gdzie stoją baraki socjalne - nic się już chyba nie zmieni. Pięć jest tych baraków niedaleko Brdy, w Brdyujściu. Blokami trudno je nazwać. Tak samo, jak trudno nazwać tutaj mieszkaniami lokale socjalne. W "socjalach" mieszka prawie 300 osób. Mało kto z mieszkania wychodzi. I mało kto do niego wpuszcza.

Kundelki

Droga gruntowa jest upaskudzona kałużami. Trawniki - upaskudzone psimi kupami. Dużo piesków, kundelków. Szczekają, ale nie atakują. Przed kilkoma ogródkami stoją grille. Na jednym jest kiełbasa. Pewnie z lata jeszcze. Jest też dmuchany, dziecięcy basen. Mało samochodów. W oczy rzuca się czarne bmw. Stoi naprzeciw wejścia do parterowego budynku wielorodzinnego. W jednym z mieszkań ktoś w oknach zawiesił obrus.

Obdrapane, pomalowane sprayem korytarze. Lepiej z nich wyjść, bo śmierdzi. Rowerki dziecięce leżą na skrawku ziemi przed oknami. A propos okien - szyby w niektórych mieszkaniach są potłuczone. Ale jeszcze trzymają się w ramach. Szare te okna. Pranie, rozwieszone na lince, też szare.

Ludzi mało się kręci. Pani numer jeden i pani numer dwa właśnie wychodzą z domu. - Na 23 metrach mieszkamy, to znaczy: ja właśnie z tą tutaj koleżanką - przedstawia pani numer jeden. Trochę się chwieje na nogach. Czuć od niej alkohol, ale mówi tak, że da się zrozumieć.

Czapka

Pani numer jeden jest szczupła i niska. Pani numer dwa - wyższa, tęższa. Obie w wytartych dżinsach i starych kurtkach. Pani numer jeden miała rozerwaną kurtkę. Widać, że zszyła ją nicią. Na okrętkę. Pani numer jeden założyła też czapkę. Na lewą stronę. - Właśnie idziemy po małe zakupy - dodaje pani numer jeden. Ani ona, ani jej koleżanka, nie pracują. - Na emeryturze jestem, skończyłam 67 lat - mówi pani numer jeden.

Praca

Z wykształcenia jest technikiem piekarzem. Pytam, gdzie pracowała. - Oj, w wielu firmach. Głównie w biurach, no bo przecież wykształcenie mam - zaznacza. - Ostatnio pracowałam w "Drożdżowej chacie" na Dworcowej. Zna pani?
- Znam.

Pani numer jeden i pani numer dwa mieszkają tutaj od roku. - Chociaż znamy się od 35 lat. Na zabawie sylwestrowej się poznałyśmy - wspomina pani numer jeden. Od tamtej chwili były już nierozłączne. Obie wyszły za mąż. Urodziły dzieci. Pracowały. Prowadziły dom. Taki normalny. Mieszkały niedaleko siebie, w Śródmieściu. Nie mówią, co się stało, że swoje mieszkania straciły. Mówią za to, że z prywatnej kamienicy obie zostały eksmitowane.

Gdy trafiły na Przemysłową, zamieszkały pod jednym dachem. - Nie podoba nam się tutaj, ale wyjścia nie miałyśmy - mówi pani numer jeden. - Mam 600 złotych emerytury, a koleżanka około 500 zasiłku. Za mieszkanie płacimy 240 złotych czynszu.

Córka

Kobieta opowiada o córce. - To jedynaczka. I wnuczkę też mam jedną. Rzadko się z nimi widuję. One powiedziały, że na Przemysłową nie przyjadą, bo tutaj jest okropnie.

Córce dobrze idzie. Wybudowała się nawet. - Mogłaby mnie przyjąć do siebie, ale nie chce - pani numer jeden rozkłada ręce. - Jak nie, to nie.

I odwraca się do koleżanki, czyli do pani numer dwa. - No chodź do sklepu, bo mi się zimno robi.
Pani numer dwa ma pretensje: - Ty już się wypowiedziałaś do gazety, a ja jeszcze nie.
Pierwsza pani: - Ale mi jest zimno. Idziemy.
I poszły.

Fiolet

Rozglądam się po okolicy. Kto wychodzi z mieszkania, idzie do sklepu i zaraz wraca.

O! Jedna pani nie idzie do sklepu. Idzie na przystanek autobusowy, oddalony o jakiś kilometr. To pani numer trzy. Z siwo-fioletowymi długimi włosami. Ma 60 lat i pięć lat stażu pracy. - W Spółdzielni Inwalidów byłam zatrudniona - informuje. - Teraz na rencie jestem. 500 złotych mam.
Ma też 11 metrów kwadratowych dla siebie. Tyle liczy jej pokój. Czynsz wynosi około 130 złotych.

Stołówka

- Kuchnia i łazienka są wspólne dla 15 osób. Starsi ludzie są w porządku, ale ci młodzi dokuczają.

Pani numer trzy ze wspólnej kuchni rzadko korzysta. - Jeżdżę do stołówki dla ubogich, na Koronowską. Właśnie teraz jadę. To dlatego nie mogę pani pokazać, jak mieszkam.

Opowiada, że policja często tu przyjeżdża. - Bo zawsze coś się złego dzieje - kontynuuje pani numer trzy. - Wolę się nie wychylać. Jak wracam ze stołówki, idę od razu do domu. Włączę sobie telewizor i tak mija wieczór.

Idę do jedynego w okolicy sklepu. Za ladą stoi młoda kobieta. Od czterech lat pracuje. Przywykła do mieszkańców baraków. - Tutaj ludzie częściej kupują piwo niż chleb - przyznaje. - Jacy są, tacy są, ale o swoje dzieci dbają.

Magdalena Marszałek, rzecznik Administracji Domów Miejskich, zarządzającej budynkami socjalnymi: - Przy ul. Przemysłowej jest pięć budynków, w których znajduje się 140 lokali socjalnych. Zamieszkuje w nich 297 osób. Czynsz w lokalach socjalnych wynosi 1,23 złotych za metr kwadratowy. Zadłużonych jest większość z nich. Najmniejsze zadłużenie to około 300 złotych, a największe to kilkanaście tysięcy.

Zdzichu

Pani numer jeden i numer dwa wracają z zakupów. Pani numer dwa pyta panią numer jeden: - Czemu nie pozwoliłaś, żeby kobieta z gazety weszła do naszego mieszkania?
- Bo mogłaby nam Zdzicha obudzić i on byłby zły - odpowiada tamta .

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Komentarze 21

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
2014-11-28T17:12:31 01:00, Dj Radas:

HANBA WAM TAK JAK NA KAZDYM OSIEDLU JEST KILKU CO IM JUZ NA NICZYM NIE ZALEZY ALE MIESZKAJA TU RODZINY CO SIE STARAJA ZYC I PRZEZYC NIE SKRESLAJCIE NAS PO KIMS CO SAM SOBIE NIE RADZI W ZYCIU MY TU PROBUJEMY A TO ZE PRYWATNI WLASCICIELE KAMIENIC CHORENDALNE CZYNSZE SOBIE NALICZAJA BO MA W PLANACH BIURA DO WYNAJECIA PO NAS ZROBIC TO NIE ZNACZY ZE JESTESMY PATOLOGJA = HANBA WAM =

25 czerwca, 14:47, Aaa:

Chorendalne czynsze?

Patole, na płacę za wynajęte 1400 właścicielowi 400 czynszu media, za swoje w którym nie mieszkam ok.550 miesięcznie, za mamy ok.600-700 czynszu do spółdzielni. Zarabiam sama na to. Nie dostałam jak wy patole od rządu. Rodzice kupili sobie, a na sobie za swoje zarobione, a wy z moich podatków pasożyty paskudne dostaliscie. Płacicie 1,20 od metra i to ma być dużo? Jeszcze może się litowac, że właściciel zły za darmo nie daje tego co sam zarobił, a nie dostał od miasta jak wy

Na patole to matka cię wychowała. Swoje [wulgaryzm] wynajmujesz dla zysków.

To że komuś płacisz 1400 lata mi koło [wulgaryzm]

A
Aaa
2014-11-28T17:12:31 01:00, Dj Radas:

HANBA WAM TAK JAK NA KAZDYM OSIEDLU JEST KILKU CO IM JUZ NA NICZYM NIE ZALEZY ALE MIESZKAJA TU RODZINY CO SIE STARAJA ZYC I PRZEZYC NIE SKRESLAJCIE NAS PO KIMS CO SAM SOBIE NIE RADZI W ZYCIU MY TU PROBUJEMY A TO ZE PRYWATNI WLASCICIELE KAMIENIC CHORENDALNE CZYNSZE SOBIE NALICZAJA BO MA W PLANACH BIURA DO WYNAJECIA PO NAS ZROBIC TO NIE ZNACZY ZE JESTESMY PATOLOGJA = HANBA WAM =

Chorendalne czynsze?

Patole, na płacę za wynajęte 1400 właścicielowi 400 czynszu media, za swoje w którym nie mieszkam ok.550 miesięcznie, za mamy ok.600-700 czynszu do spółdzielni. Zarabiam sama na to. Nie dostałam jak wy patole od rządu. Rodzice kupili sobie, a na sobie za swoje zarobione, a wy z moich podatków pasożyty paskudne dostaliscie. Płacicie 1,20 od metra i to ma być dużo? Jeszcze może się litowac, że właściciel zły za darmo nie daje tego co sam zarobił, a nie dostał od miasta jak wy

b
byla mieszkanka
moze i patologia lecz nie wszyscy do niej naleza znam rodziny ktore zyje normalnie prubuja bunajmniej sama jestem przykladem mieszkalam tam i wyszlam na ludzi i mieszka duzo fajnych pracujacych osob a ze maja samochody sami na nie zapracowoli
G
Gość

Znam wszystkie trzy panie z tego artykułu. A ta starsza pani która się wypowiadała wcale nie jest lepsza od tych dwóch nietrzezwych koleżanek. Wtedy akurat była trzezwa bo nie dostała by obiadu na stołówce gdyby była pijana, a tak naprawde to jedna z największych alkocholiczek na tym osiedlu

M
Marzena

Pokazali starą, chorą babcię i spytali się jej jak żyje.... Znam ludzi tam mieszkających i prezentują sobą wyższy poziom niż reporterzy, którzy to nagrywali. Wideo - brak słów. Gimnazjalista by to lepiej zmontował, nie wspominając o napisanym artykule.  

j
jumanji

Takie typowe koczowisko dekadencji, jakich przybywać będzie wraz z rozkwitem bogactwa. Jakie życie taki rap ...;)

G
Gość
W dniu 02.12.2014 o 22:52, Inteligentny człowiek napisał:

Co z tego że na Przemysłowej ktoś ma ogródek jak potem ten ogródek zdewastują bo im się nudzi jak im się nudzi to niech pojadą do miasta na plac zabaw albo coś a nie niszczą cudzą własność a potem przez takich na nas mówią patologia i potem inni piją przez niewychowane dzieciaki.

I
Inteligentny człowiek

Co z tego że na Przemysłowej ktoś ma ogródek jak potem ten ogródek zdewastują bo im się nudzi jak im się nudzi to niech pojadą do miasta na plac zabaw albo coś a nie niszczą cudzą własność a potem przez takich na nas mówią patologia i potem inni piją przez niewychowane dzieciaki.

r
rad

Nie mam zwyczaju komentować w sposób negatywny, ale reportaż jest fatalny - co ma wspólnego z etyką dziennikarską nadawanie trzem spotkanym osobą numerów, to się kojarzy bardzo źle, ale nie wiem czy Pani drwiąca z technika piekarza ma trochę historycznej wiedzy aby to zrozumieć.

D
Dagmara

Składnia nie z tej ziemi. Fatalnie się czyta podobne reportaże. Bardzo stronniczo, wygląda to jakby jedynym założeniem artykułu było upokorzenie mieszkańców. 

M
Mieszkanka osiedla
Co to za reportaż? Pani numer jeden pani numer dwa? Pytając dwóch osób jak się tu żyje naprawdę wiele się gazeta dowiedziala,BRAWO. Gdyby reporterka poswiecila więcej uwagi i czasu a nie wpadła na 5 minut możliwe,ze lepiej by się mogła wypowiedziec ,bo nie wszyscy mieszkają tu z przymusu i nie każda rodzina to patologia no ale najlepiej wszystkich jedną miarą mierzyć. A że osiedle trochę obskórne to juz jego urok. Wszędzie jest pięknie i cudownie ? Nie sądzę.
S
Simona
To prawda mieszkańcy tu to w większości patologia, ale zdążają się normalne rodziny i przykro ze muszą mieszkać na jednym osiedlu z narkomanami, pijakami i przestępcami, zróbcie coś z tym!!!
A
AMOK
W dniu 28.11.2014 o 18:02, Dj Radas napisał:

 

 

taka bieda i tak im źle, a trochę aut pod tymi barakami stoi, to jak to jest, na benzynę jednak pieniążki są? założę się, że na paczkę fajek dziennie też!

KOLO NIE LICZ AUT KOMORNIKA ANI Z ENERGETYKI ALE TEZ NIE WSZYSCY NIC NIE ROBIA A NA PODSTAWIE DWOCH CZY TRZECH OSOB CALE OSIEDLE PATOLOGIA NAZWALI 

k
kongo
Co to wogóle jest!!!??? Dlaczego gazeta wyborcza wypisuje takie bzdury!! Osiedle nie wygląda za ciekawie jest wiele tam do zrobienia jak drogi czy oświetlenie,lecz to nie znaczy że mieszka tam sama patologia. Ludzie... tam mieszkaja normalni ludzie jak ja czy ty!! A to że są tam też alkoholicy?! No cóż co niby dostali takiego od życia? Ciągle podwyżki.. pensja mała to sobie wyobrazcie.. z bloku pieknego zielonego z pieknym ogródkiem trafic do baraku . Jak tu nie pić życie jest ciężkie. Zapominacie ze mieszkaja tu fajni ludzie którzy dbają o dom i o swoje dzieci żyja normalnie a wy nas skreślacie i mieżycie jedna miara!! Zastanówcie sie bo najwyrazniej im trzeba pomóc tak!! Nie maja na czynsz bo trzeba dzieci wykarmić a płaca tyle ile są w stanie zapłacić. Najlepiej zrobić czarny reportaż bo sensacja musi być prawda!! Pani redaktor postarała sie aby całkiem zniszczyć im życie bo to jest karygodne!! Jak tu dzieci teraz puścic do szkoły?! Człowiek który stara sie żyć normalnie został doprowadzony do poziomu patologi i śmiecia który w tym momęcie został skreślony przez społeczeństwo właśnie przez ten reportaż. Dziekujemy pani rekaktor zamiast nam pani pomóc tylko nam pani zaszkodziła. Brawo.
D
Dj Radas

NIE WYPISUJCIE ZE JESTESMY PATOLOGIA SWOIMI ARTYKULAMI SZKODZICIE NASZYM DZIECIOM I NAM SAMYM TO ZE NIE ZARABIAMY KOKOSOW TO NIE ZNACZY ZE PATOLOGIA JESTESMY PRZEZ WASZE SKANDALICZNE ARTYKULY DO PRACY NAS NIE CHCA PRZYJMOWAC A NASZE DZIECI WYTYKAJA PALCAMI CO Z WAMI =TANIA SENSACJA I BRUDNA SLAWA =

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska