Przypomnijmy: część mieszkańców ul. Świętopełka i okolicznych ulic walczy o dojazd ze Świętopełka do trasy średnicowej.
Czytaj także: Mamy drakę o trasę średnicową w Toruniu
Skrzyżowanie nie zostało zaprojektowane w ramach realizacji drugiego etapu arterii między Grudziądzką a Skłodowskiej-Curie. Co więcej, średnicówka dzieli ul. Świętopełka na dwie części, które po oddaniu trasy do użytku zostaną połączone jedynie kładką dla pieszych. Protestujący żądają budowy prawoskrętów na wysokości Świętopełka, która umożliwią wjazd na północną oraz południową część tej ulicy, a zamiast kładki forsują budowę tradycyjnego przejścia dla pieszych - na poziomie jezdni. Są jednak też przeciwnicy tych rozwiązań, którzy obawiają się, że łącząc ulice drogi, wzrośnie ruch i hałas na osiedlowych uliczkach, a także zmniejszy się bezpieczeństwo pieszych. Przeciwnicy i zwolennicy budowy połączenia ul. Świętopełka z trasą średnicową będą mogli zabrać głos w grudniu podczas konsultacji społecznych, które ma zorganizować Miejski Zarząd Dróg.
Tymczasem swoje stanowisko przedstawił zarząd spółdzielni mieszkaniowej Kopernik, która administruje budynkami przy Świętopełka i na okolicznych ulicach. Połączenie tych tras ocenia "całkowicie negatywnie". I wskazuje na kilka powodów. Ul. Świętopełka, równoległa do Grudziądzkiej, pozbawiona "ograniczeń takich jak sygnalizacja świetlna" może stać się skrótem dla kierowców. "Spowoduje to wprowadzenie do osiedla części ruchu zewnętrznego, który odbywa się obecnie ulicami Podgórną, Kościuszki i Grudziądzką i pogorszy warunki zamieszkiwania na osiedlu Świętopełka". Zarząd zawraca także uwagę, że zmiany w projekcie proponowane przez część mieszkańców spowoduje likwidację części ekranów akustycznych, co "pogorszy warunki zamieszkiwania mieszkańców najbliżej położonych budynków".
Czytaj e-wydanie »